"Zatrzymanie Polaków na Białorusi to skandal!"
Sejmowa Komisja Łączności z Polakami za Granicą jednogłośnie przyjęła stanowisko, w którym za "skandaliczne świadectwo zaostrzenie kursu władz białoruskich wobec polskiej mniejszości" uznała wczorajsze zatrzymanie przez białoruską milicję kilkudziesięciu działaczy Związku Polaków na Białorusi (ZPB). Posiedzenie komisji z udziałem wiceministra spraw zagranicznych Jana Borkowskiego zostało zwołane w trybie pilnym.
Wczoraj białoruska milicja utrudniała dojazd od Domu Polskiego w Iwieńcu działaczom nieuznawanego przez władze ZPB. W Szczuczynie, Lidzie, Wołożynie i innych miejscowościach milicja drogowa zatrzymywała i kontrolowała ich samochody, niektórych zabierała na komisariaty. W ten sposób utrudniano dojazd około 50 działaczom.
Sankcje wizowe dla Białorusi?
Sejmowa komisja zwróciła się w związku z tym do szefa MSZ Radosława Sikorskiego o podejmowanie zdecydowanych kroków mających na celu powstrzymanie takich działań władz białoruskich oraz rozważenie w przypadku kontynuowania ich przez stronę białoruską zastosowania sankcji wizowych wobec osób w nie zaangażowanych.
W dezyderacie komisja podkreśla, że ostatnie tygodnie przyniosły szereg nieprzychylnych wobec Związku Polaków na Białorusi działań ze strony administracji białoruskiej.
Trudna sytuacja polskiej mniejszości
Zdaniem posłów, m.in. czwartkowa próba przejęcia Domu Polskiego w Iwieńcu obrazuje obecną trudną sytuację polskiej mniejszości na Białorusi. "Przykładem szczególnie karygodnym była czwartkowa akcja milicji, w czasie której zatrzymano kilkudziesięciu działaczy związku" - zaznacza komisja.
Jak podkreślono w przyjętym stanowisku, opisane wydarzenia budzą "najwyższe zaniepokojenie" Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz są one szczególnie bulwersujące w kontekście polskich i białoruskich deklaracji o normalizacji sytuacji i ociepleniu stosunków między naszymi krajami.
POLECAMY:
Czytaj więcej o Polakach na Białorusi
INTERIA.PL/PAP