Zagrożenie terroryzmem. TVN24: Służby monitorują 200 osób

Według doniesień TVN24 polskie służby specjalne monitorują około 200 osób, które mogą być powiązane z muzułmańskimi terrorystami. Poinformował o tym portal stacji, powołując się na dane przedstawione na posiedzeniu sejmowej komisji do spraw służb specjalnych.

Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneStanisław KowalczukEast News

Wśród obserwowanych osób najliczniejszą grupę stanowią Czeczeni, którzy przebywali w Polsce i związali się z Państwem Islamskim. Część tych ludzi jest w Syrii lub Iraku, gdzie walczą w oddziałach terrorystów. Wciąż jednak utrzymują nawiązane w Polsce kontakty.

Poza Czeczenami, zagrożenie stanowią również Polacy, którzy przeszli na islam i walczą po stronie Państwa Islamskiego. Według jednego z członków komisji, takich przypadków jest od pięciu do dziesięciu. Wszyscy z tej grupy przeszli na islam po emigracji na Zachód: do Niemiec, Norwegii czy Francji. Tam związali się z komórkami Państwa Islamskiego i wyjechali do Syrii.

"Największe zagrożenie związane jest z tymi osobami, których służby jeszcze nie zidentyfikowały" - powiedział portalowi jeden z członków komisji. "One mogą przekroczyć naszą granicę i korzystając ze swoich rodzinnych, towarzyskich relacji przygotować zamach".

Zatrzymano trzech Czeczenów

Według jednego z rozmówców portalu, służby specjalne i Prokuratura Okręgowa w Białymstoku prowadzą śledztwo w jednej z takich spraw. Wiadomo, że wiosną zatrzymano trzech Czeczenów. Z materiałów zgromadzonych w śledztwie wynika, że tworzyli oni “komórkę wsparcia logistycznego". Ich głównym zadaniem było zbieranie funduszy wśród czeczeńskich uchodźców w Polsce. Wszyscy zostali zatrzymani, gdy tylko wrócili z terenów ogarniętych konfliktem.

Kolejną grupę, która znajduje się pod nadzorem służb, stanowią Polki nawiązujące znajomości poprzez internet. Ulegają one urokowi mężczyzn z Bliskiego Wschodu, którzy w ten sposób werbują sobie oddane współpracowniczki. Służby specjalne zajmują się też osobami nie związanymi z Polską. Tak było z obywatelem Maroka, który 15 czerwca został zatrzymany na warszawskim lotnisku Chopina. Bez przeszkód przyleciał samolotem z Belgradu mimo, że ciążył na nim Europejski Nakaz Aresztowania pod zarzutem udziału w siatce terrorystycznej, wystawiony przez sąd w Hiszpanii. Mężczyzna został wydany Hiszpanii.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na