Za wakacje zapłacimy czekami?
Na Boże Narodzenie zamiast bonu na zakupy pracodawca rozdaje czeki turystyczne. Co z tego mają pracownicy? Płacą czekami za agroturystyczny urlop. Taki zwyczaj chce upowszechnić rząd, wprowadzając Polskie Czeki Turystyczne - pisze "Gazeta Wyborcza".
Według dziennika, dziś szczegóły programu ujawni na Mazurach premier Kazimierz Marcinkiewicz.
To kolejna przymiarka do czeków. Nad podobnym projektem pracowała Polska Agencja Rozwoju Turystyki już w 2001 roku za rządów AWS - wtedy była mowa o bonach turystycznych, którymi można byłoby płacić w ośrodkach wczasowych, hotelach i restauracjach. Pomysł przejęła ekipa SLD - w 2003 roku upadł podczas rozmów między resortami. Powstawał właśnie plan Hausnera wprowadzający oszczędności w budżecie, a nieopodatkowane bony miały go jeszcze uszczuplić.
Teraz pomysł wraca. Według informacji "GW" rząd uzgadniał go z Agencją i jest wzorowany na poprzednich projektach. Teraz jednak czeki turystyczne mają obowiązywać tylko w gospodarstwach agroturystycznych. Te dzięki większej liczbie klientów mają się rozwijać, a wraz z nimi cała polska wieś.