Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wojna Giertycha z Gilowską

Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych zapewnił dziś na konferencji prasowej, że nauczyciele dostaną w przyszłym roku obiecane przez niego podwyżki. Czy to koniec kłótni Giertycha z Zytą Gilowską?

/AFP

Albo becikowe, albo podwyżki dla nauczycieli - taki warunek stawiało wcześniej Ministerstwo Finansów. Giertych był oburzony taką alternatywą.

Minister edukacji domagał się od Ministerstwa Finansów zmian prawnych ułatwiających samorządom wypłatę ewentualnych podwyżek dla nauczycieli. Zyta Gilowska jednak dwukrotnie mu odmówiła, odpowiadając, że pieniądze na podwyżki może się znajdą, ale trzeba by je wziąć z becikowego.

Minister edukacji poinformował dziś, że już we wrześniu zwracając się do Ministerstwa Finansów o zwiększenie środków na oświatę proponował poprawkę do projektu ustawy budżetowej, zgodnie z którą miała zostać zwiększona kwota bazowa służąca do określenia średniego wynagrodzenia nauczycieli. Dzięki temu - zdaniem Giertycha - samorządy nie mogłyby wydać dodatkowych środków z subwencji oświatowej na inne cele niż podwyżki.

Minister powiedział, że resort finansów uwzględnił jego wniosek o zwiększenie subwencji, nie uwzględnił jednak zgłoszonej przez niego poprawki. Zaznaczył, że jeszcze kilkakrotnie monitował w resorcie finansów w sprawie poprawki i otrzymywał odpowiedź odmowną.

- Nie rozumiem powodów dlaczego minister finansów z uporem godnym lepszej sprawy broni się przed wprowadzeniem tego zapisu do projektu ustawy budżetowej - mówił szef resortu edukacji.

Giertych poinformował, że złożona we wtorek na posiedzeniu połączonych komisji sejmowych edukacji i samorządu przez posła LPR poprawka do projektu ustawy budżetowej jest tożsama z proponowaną we wrześniu przez resort edukacji. Zdaniem Giertycha, poprawka ta powinna zostać przyjęta przez Sejm. - Od jej przyjęcia zostało uzależnione poparcie LPR dla projektu budżetu - podkreślił.

Podczas wtorkowego posiedzenia połączonych komisji edukacji i samorządu posłowie pytali przede wszystkim, gdzie w projekcie ustawy budżetowej zapisany jest miliard złotych na obiecane przez wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha podwyżki dla nauczycieli.

Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska poinformowała wówczas, że resort edukacji występował o zwiększenie subwencji oświatowej o 971 mln zł i utworzenie rezerwy celowej w kwocie 28 mln zł na podwyżkę wynagrodzenia nauczycieli w szkołach, które prowadzą ministerstwa. I to - jej zdaniem - zostało w projekcie zapisane.

Tymczasem jak zauważyła Jolanta Gałczyńska ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, samo zwiększenie subwencji oświatowej nie oznacza, że nauczyciele dostaną obiecane podwyżki. Środki w subwencji oświatowej nie są bowiem tzw. pieniędzmi znaczonymi i samorządy mogą je wydać na inne cele edukacyjne, np. na inwestycje.

Według Gałczyńskiej, również samo zwiększenie kwoty bazowej nie oznacza, że każdy nauczyciel dostanie faktycznie podwyżkę. - To są kwoty służące do wyliczeń średniego wynagrodzenia - powiedziała. Jej zdaniem, by obiecaną podwyżkę otrzymał każdy nauczyciel, minister edukacji musi jeszcze znowelizować rozporządzenie w sprawie minimalnego wynagrodzenia nauczycieli i zwiększyć wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli.

Giertych pytany w środę czy znowelizuje rozporządzenie płacowe odpowiedział, że gdy Sejm przyjmie ustawę budżetową z poprawką dotyczącą kwoty bazowej dla nauczycieli, to "na pewno tak dostosuje je by wszyscy nauczyciele dostali podwyżkę".

Zgodnie z poprawką zgłoszoną przez Marka Kawę (LPR), w projekcie ustawy budżetowej, obok znajdującego się tam zapisu, zgodnie z którym w 2007 roku wynagrodzenia w sferze budżetowej nie wzrosną, znajdzie się zapis odnoszący się specjalnie do nauczycieli. Kawa zaproponował, by kwota bazowa dla sfery budżetowej, która obecnie wynosi 1795 zł, w przyszłym roku dla nauczycieli wynosiła 1835 zł, czyli wzrosła o 2,2 proc.

Poprawka Kawy przyjęta przez komisje edukacji i samorządu ma trafić do sejmowej komisji finansów, która zdecyduje, czy wprowadzi ją do projektu ustawy budżetowej.

INTERIA/RMF

Zobacz także