Wasz premier, nasz prezydent
Czy wynik wyborów parlamentarnych wpłynie na głosowanie prezydenckie? Sondaż "Rzeczpospolitej" sugeruje, że tak.
Na kilkadziesiąt godzin przed otwarciem lokali wyborczych, dziennik zapytał Polaków, czy dobrze się stanie, jeśli w nowej kadencji premier i prezydent będą się wywodzić z jednej partii.
Większość badanych przez GfK Polonia dla "Rz" (52 proc.) jest przekonana, że sytuacja, w której premier i prezydent są z tej samej partii, jest zła. Taki wariant podoba się co trzeciemu Polakowi (34 proc.). Przeciwnikami takiego rozwiązania są częściej mężczyźni (56 proc.) niż kobiety (48 proc.).
Im wyborcy starsi, tym silniejszy sprzeciw wobec przekazywania władzy nad państwem jednej partii. Najbardziej niechętni temu wariantowi są Polacy w wieku 40-65 lat. Młodzi ludzie są w tej sprawie podzieleni niemal po równo.
Najbardziej zaciekłymi przeciwniczkami wybrania premiera i prezydenta z jednej partii są gospodynie domowe (65 proc.).
GfK Polonia przeprowadziła w niedzielę dla TVN w lokalach wyborczych sondaż prezydencki. Według niego, faworytem wyborów prezydenckich jest Donald Tusk (PO), na którego chce głosować 45 proc. wyborców, drugi jest Lech Kaczyński (PiS), który ma 33 proc. poparcia, Marek Borowski ma 11 proc. zwolenników, a Andrzej Lepper - 6 proc. Drugą turę wygrałby Tusk, pokonując Kaczyńskiego w stosunku 57 do 43 proc. głosów. Błąd statystyczny wynosi 2 proc.
INTERIA.PL/PAP