Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wałęsa świadkiem w procesie Grudnia '70

Chociaż o udziale Lecha Wałęsy w wydarzeniach Grudnia '70 było wiadomo od dawna, nie był on nigdy przesłuchiwany ani w trakcie śledztwa, które zakończyło się aktem oskarżenia w 1995 roku, ani na późniejszych rozprawach w toczącym się już 12 lat procesie - pisze "Gazeta Wyborcza".

- Prezydent otrzymał z Sądu Okręgowego w Warszawie wezwanie na 30 lipca i tego dnia stawi się na rozprawie, by złożyć zeznania - mówi mecenas Ewelina Wolańska, prawniczka Wałęsy.

Wniosek o przesłuchanie byłego prezydenta jako świadka złożyła dopiero wiosną br. prokuratura, a sąd się do tego wniosku przychylił.

- Nie przesłuchiwaliśmy Lecha Wałęsy w trakcie śledztwa, bo wtedy nie wiedzieliśmy, jaką dokładnie rolę pełnił w czasie tych wydarzeń, a on sam też nie eksponował swojej roli w 1970 roku. Po drugie, śledztwo toczyło się, gdy Wałęsa piastował urząd prezydenta, nie chcieliśmy, żeby sprawa nabrała już na początku politycznego znaczenia. Złożyłem wniosek o przesłuchanie tego świadka, bo sytuacja zmieniła się po zeznaniach byłego dyrektora Stoczni Gdańskiej Klemensa Gniecha - mówi oskarżający w procesie Grudnia '70 prokurator Bogdan Szegda z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Nieżyjący dziś Klemens Gniech w 1970 roku był członkiem komitetu strajkowego. Został wezwany jako świadek w procesie Grudnia '70 po wywiadzie, którego udzielił "Gazecie Wyborczej" w 2005 roku. Opowiedział wtedy, w jakich okolicznościach został wydany rozkaz użycia broni przez wojsko przeciwko robotnikom w 1970 roku i jaką rolę odegrał wtedy ówczesny wicepremier Stanisław Kociołek.

- Gniech zeznał też przed sądem, że Wałęsa w 1970 roku pełnił ważniejszą rolę, niż nam się w toku śledztwa zdawało. Okazało się, że spośród członków komitetu strajkowego stoczni to on został wydelegowany przez załogę do przedstawienia postulatów dyrektorowi stoczni Stanisławowi Żaczkowi i że to Wałęsa rozmawiał z milicją o wypuszczeniu aresztowanych stoczniowców - dodaje Szegda.

Prokuratura liczy, że zeznania Wałęsy pokażą szczegółowo, jak w 1970 roku przebiegał strajk w Stoczni Gdańskiej, jak wyglądało formułowanie postulatów, ich przekazywanie dyrekcji stoczni i jaki dokładnie miały przebieg uliczne demonstracje robotników poza zakładem. Oskarżyciel szczególnie jest zainteresowany podpaleniem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku.

Śledztwo w sprawie Grudnia '70 ma wyjaśnić, kto jest odpowiedzialny za "sprawstwo kierownicze" masakry robotników.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także