Tylko jeden krzyżyk
W wyborach możemy poprzeć tylko jednego z kandydatów, jacy pozostali w wyścigu prezydenckim - przypomina Państwowa Komisja Wyborcza.
W lokalu wyborczym dostaniemy kartę do głosowania z alfabetycznie umieszczonymi nazwiskami osób ubiegających się o najwyższy urząd w państwie. Będzie na niej 14 nazwisk, bo dwie osoby zostały skreślone z tej listy - Daniel Podrzycki zginął w wypadku, a Maciej Giertych zrezygnował z udziału w wyborach. Ich nazwiska pozostały jednak w tym zestawieniu.
Karty były już wydrukowane, było więc za późno na dokonanie zmian - wyjaśniał Bohdan Szcześniak z Krajowego Biura Wyborczego. Jak dodał, jeśli jeszcze ktokolwiek zrezygnuje, jego nazwisko pozostanie na karcie. Teoretycznie do rezygnacji może dojść nawet w dniu wyborów. W przypadku otrzymania oficjalnej rezygnacji, PKW podejmuje uchwałę i wydaje obwieszczenie, które zostanie wywieszone w lokalach obwodowych komisji wyborczych.
Błąd nie do poprawki!
Wypełniając kartę do głosowania należy uważać, bo w razie pomyłki nie można otrzymać nowej. Gdy głosujemy, stawiamy znak "x" w kratce, która znajduje się z lewej strony nazwiska kandydata, jakiego chcemy poprzeć - wtedy głos będzie ważny. Każde inne zachowanie: niepostawienie znaku "x", postawienie "x" przy więcej niż jednym kandydacie, powoduje, że nasz głos jest nieważny. Także postawienie w kratce innego znaku lub jej zamazanie spowoduje, że nasz głos będzie nieważny.
Jeśli wyborca postawi "x" przy kandydacie, który się wycofał, to głos będzie nieważny, bo będzie traktowany tak, jakby "x" nie został postawiony przy żadnym nazwisku. Jeśli natomiast wyborca postawi "x" przy kandydacie, który się wycofał i przy innym kandydacie, to głos będzie ważny i zaliczony tej osobie, która pozostała w gronie kandydatów.
- Postawienie znaku "x" przy nazwisku wykreślonego kandydata nie rodzi skutków prawnych, jest traktowane tak jakby nie było znaku - powiedział Szcześniak.
Zabierz dowód!
Do głosowania uprawnionych jest ponad 30 mln Polaków. Mogą w nich wziąć udział osoby, które najpóźniej w dniu głosowania - czyli 9 października - ukończyły 18 lat. Lokale wyborcze będą czynne od godz. 6 rano do godz. 20 wieczorem.
Ustawa o wyborze prezydenta przewiduje, że w wyborach prezydenckich nie mogą głosować osoby pozbawione praw publicznych, pozbawione praw wyborczych przez Trybunał Stanu oraz osoby ubezwłasnowolnione prawomocnym orzeczeniem sądu.
Nazwisko każdego wyborcy znajduje się w rejestrze oraz w spisie wyborców.
Najpóźniej dwa tygodnie przed wyborami - w tym roku do 25 września - gminy sporządzały, na podstawie rejestrów, spisy wyborców, w których znajdują się nazwiska wszystkich uprawnionych do głosowania. W przeddzień głosowania spisy przekazywane są obwodowym komisjom wyborczym. W czasie ewentualnej II tury wyborów korzysta się z tych samych spisów wyborców. Są one aktualizowane; dochodzą osoby, które w tym czasie ukończyły 18 lat, wykreślane są osoby, które zmarły.
Idąc do lokalu wyborczego, trzeba pamiętać o zabraniu dokumentu tożsamości ze zdjęciem. Aby otrzymać kartę do głosowania, trzeba bowiem przedstawić komisji wyborczej dokument potwierdzający tożsamość: dowód osobisty, paszport lub prawo jazdy. Komisja sprawdza nazwisko w spisie wyborców i na tej podstawie wydaje karty do głosowania.
Osoba, której nazwisko zostało pominięte w spisie wyborców, zostanie dopisana do tego spisu i będzie mogła głosować, jeśli udokumentuje, że stale zamieszkuje na terenie danego obwodu głosowania, a urząd gminy potwierdził, że nie otrzymał zawiadomienia o utracie przez nią prawa wybierania. Dlatego dobrze jest mieć przy sobie w lokalu wyborczym dowód osobisty, bo zawarta w nim adnotacja o zameldowaniu może pomóc, gdyby czyjeś nazwisko zostało pominięte w spisie wyborców.
Każdy obywatel, który ukończy 18 lat nawet w dniu wyborów - czyli 9 października - będzie z urzędu umieszczony w spisie wyborców w miejscu zamieszkania.
INTERIA.PL/PAP