Inicjatywę w partyjnej wojnie przejęło Prawo i Sprawiedliwość. Poseł Tomasz Dudziński triumfalnie oświadczył, że jego partia miała rację w sprawie niepodpisanych plakatów wyborczych Platformy Obywatelskiej. PO twierdziła, że podpisów nie musiała umieszczać, bo billboardy to element kampanii informacyjnej, a nie wyborczej. - Nie ma czegoś takiego - to są słowa ministra Czaplińskiego (szefa Krajowego Biura Wyborczego) - jak kampania informacyjna poszczególnych partii, gdyż jest to element kampanii wyborczej - przypomniał Dudziński. PiS chce, aby billboardami PO zajęła się Państwowa Komisja Wyborcza.