Tragedii "Rozgwiazdy" można było uniknąć?

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Kapitan pogłębiarki "Rozgwiazda", która zatonęła na Bałtyku w piątkowy poranek, słysząc o niekorzystnych prognozach pogody, próbował w środę wejść do portu w Ustce. Niestety nie uzyskał na to zgody - dowiedział się reporter RMF FM Paweł Żuchowski. Kapitan prawdopodobnie nie naciskał na władze portu, bo wiedział, że takie są przepisy.

Gdyby pogłębiarka wpłynęła do portu, prawdopodobnie nie doszłoby do tej tragedii. Przynajmniej tak można przypuszczać. "Rozgwiazda" była jednostką typowo techniczną. Takie jednostki ze względu na położenie środka ciężkości w czasie sztormu mają problemy z utrzymaniem stabilności.

Według informacji reportera RMF FM kapitan drogą radiową rozmawiał z kapitanem usteckiego portu, oficerem portu oraz bosmanem. Miał usłyszeć, że pogłębiarka jest zbyt duża. Do tego miałaby zawinąć do portu w Ustce po godz. 21:00, a przepisy tego zabraniają. Jednostka do rana musiałaby czekać na wejście na redzie. Jak dowiedział się Paweł Żuchowski, Urząd Morski w Słupsku wyjaśnia tę sprawę.

Przejdź na