The name is K. - Tomek K.
"The name is K. - Tomek K. Niełatwo to wymówić, ale w każdym innym względzie mężczyzna, o którym mowa nadaje się na wschodnioeuropejskiego odpowiednika Jamesa Bonda" - zauważa z lekkim przymrużeniem oka "The Times" opisując historię agenta CBA, który zawładnął w ostatnich dniach Polską.
"Prowadzi Porsche Cayenne, jeździ Harleyem Davidsonem, nosi garnitury od Armaniego, wymachuje platynowymi kartami kredytowymi, oślepia idealnie białym uśmiechem i uwodzi kobiety - z obowiązku" - przytacza obraz agenta Tomka "The Times" - "33-letni agent, który ukrywa się pod wieloma pseudonimami, to najenergiczniejszy funkcjonariusz kontrowersyjnego Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Teraz jednak ujawnienie dotyczących go szczegółów (...) wystawiło jego życie na poważne niebezpieczeństwo - przynajmniej według jego byłego szefa".
Listę dokonań funkcjonariusza CBA "The Times" rozpoczyna od przypomnienia sprawy Weroniki Marczuk-Pazury, jurorki programu "You Can Dance", którą CBA oskarża o przyjęcie łapówki. Gwiazdka zaprzecza i utrzymuje, że została "wrobiona" przez agenta Tomka, który miał ją uwieść. "The Times" pisze nawet, że mężczyźnie udało się zdobyć serce Marczuk-Pazury, a nawet, że kobieta zaprosiła go, by poznał jej rodziców. Nie wiadomo jednak skąd "The Times" ma te informacje - jak dotąd jurorka zapewniała, że nic takiego nie miało miejsca, a agenta traktowała jedynie jako klienta swojej kancelarii.
W dalszej kolejności "The Times" przypomina historię byłej już posłanki Platformy Obywatelskiej Beaty Sawickiej, która również została oskarżona o przyjęcie łapówki. W tym przypadku jednak kobieta przyznała, że łączyło ją z agentem "coś więcej".
Tomek K. pojawił się również w kontekście zakończonej fiaskiem akcji CBA wobec Jolanty Kwaśniewskiej. Biuro chciało wówczas udowodnić, że była Pierwsza Dama ukrywa swoje dochody.
"Ten mężczyzna to bardzo profesjonalny i doświadczony oficer, który prowadził akcje wymierzone przeciw zorganizowanej przestępczości i przemytowi narkotyków" - przypomina słowa Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, "The Times".
INTERIA.PL/PAP