Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Ten pobór do wojska nie będzie ostatni

Jak dowiedziała się "Polska", jedna ze sztandarowych reform gabinetu Donalda Tuska, czyli uzawodowienie armii, może się znacznie opóźnić.

/Agencja SE/East News

W grudniu do wojska miało zostać wcielonych 1200 ostatnich żołnierzy z poboru. Potem w kamasze szliby już tylko ochotnicy - armia od 2010 r. byłaby w pełni zawodowa i powinna liczyć 120 tys. żołnierzy. Jednak niedobór ochotników na zawodowych żołnierzy sprawi, że jeszcze w przyszłym roku armia najpewniej sięgnie po poborowych.

W naszych siłach zbrojnych już teraz brakuje żołnierzy, a armia nie ma pomysłu, jak przyciągnąć do wojska. Aż jedna trzecia żołnierzy pochodzi z poboru. Gdy ostatni z nich opuszczą koszary, w siłach zbrojnych pojawi się potworna luka. Do tej pory zaciągnęło się do armii 78 tys. osób. - Szanse, by w ciągu dwóch lat udało się skusić 42 tys. ochotników, są mało realne - mówi dziennikowi "Polska" Aleksander Szczygło, były szef resortu obrony narodowej.

Oficjalnie przedstawiciele rządu i PO mówią, że na grudniowym poborze się skończy, nieoficjalnie przyznają, że niekoniecznie: - Do końca roku blisko, nie wiem, czy zdążymy z reformą - mówi "Polsce" jeden z prominentnych posłów PO. Na dodatek Bogdan Klich, szef MON, zostawił sobie furtkę, by w razie potrzeby do poboru wrócić. - Gdyby bezpieczeństwo naszego kraju zostało zagrożone, będzie odwieszenie poboru - mówił kilka miesięcy temu Klich.

Młodzi ludzie kończący 18. rok życia nadal będą stawać przed komisją poborową, która określi ich kategorię zdrowia i przydatność dla armii. W projekcie nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony nie ma zapisu, który mówiłby o zniesieniu poboru bądź powołań i wcieleń do armii. A zatem w każdym momencie rząd może ponownie sięgnąć po taką możliwość.

INTERIA.PL/Polska

Zobacz także