Prezydencka rezydencja położona jest głęboko w lesie, cieszyć można się tam ciszą i spokojem. Wypoczywających - prezydenta i jego gości - przed oczami ciekawskich chroni wysoki płot. Teren patrolują funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy trwał tam wielki remont, który - jak nieoficjalnie wiadomo - kosztował podatników ponad 20 mln złotych. I choć wydano na to olbrzymie pieniądze i kompleks nazwano Narodowym Zespołem Zabytkowym, naród raczej nie zobaczy owych zabytków. Prezydent Kwaśniewski zapowiedział, że zamierza korzystać z rezydencji często i zapraszać do niej gości. Już w kwietniu będą gościli tam przywódcy Grupy Wyszehradzkiej. Kwaśniewski powiedział, że jego ulubionym pomieszczeniem w rezydencji jest gabinet z wyjściem na taras. - To jest ulubiony pokój mój i moich psów, które lubią być na tym tarasie - powiedział. Zameczek w Wiśle w latach 1929-1931 służył jako rezydencja prezydenta Ignacego Mościckiego. Po II wojnie światowej wypoczywali tam notable PRL. Obiekt przejęła następnie jedna ze śląskich kopalń. Obecnie budynek należy do Kancelarii Prezydenta.