W poniedziałek portal TVP info napisał, że Sąd Rejonowy w Wołominie wydał nakaz tymczasowego aresztowania na dwa miesiące funkcjonariusza SOP Kamila L., który miał wraz z innym mężczyzną ukraść samochód, a potem nie zatrzymać się do kontroli drogowej. Ppłk. SOP Bogusław Piórkowski potwierdził we wtorek, że podejrzany to funkcjonariusz SOP, jednak nie ujawnił, czym zajmował się mężczyzna w służbie ani kiedy rozpoczął pracę. Decyzją komendanta SOP mjr. Pawła Olszewskiego, funkcjonariusz został zawieszony w czynnościach służbowych. Ponadto, wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. "Jeżeli zarzuty się potwierdzą, funkcjonariusz zostanie wydalony ze służby" - zapowiedział rzecznik SOP. Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Marcin Saduś potwierdził, że w Prokuraturze Rejonowej w Wołominie jest prowadzone śledztwo, w którym podejrzanym jest mężczyzna będący funkcjonariuszem jednej ze służb. odał też, że wobec mężczyzny są stosowane środki zapobiegawcze. "Dalszych informacji nie udzielamy z uwagi na interes toczącego się postępowania" - powiedział prok. Saduś. Według informacji TVN24, do zatrzymania doszło w środę, 19 lutego. Prokurator, który ma znać sprawę, powiedział w rozmowie z portalem, że policjanci znaleźli dowody, wskazujące, że zatrzymany mógł działać w grupie przestępczej, zajmującej się kradzieżą japońskich samochodów.