Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Śląska PO podwoiła liczbę kobiet w Sejmie

Śląska Platforma Obywatelska podwoiła liczbę kobiet, reprezentujących region w Sejmie. Przedstawiciele partii podkreślają, że to efekt pracowitości śląskich posłanek, ale także odpowiedniej konstrukcji list wyborczych.

"Posłankami z województwa śląskiego będzie 12 kobiet, dwukrotnie więcej niż w poprzednich wyborach. Kobiety stanowią prawie 39 proc. naszej reprezentacji. Takiego sukcesu nie osiągnęła nie tylko żadna inna partia w regionie, to również znacznie powyżej średniej w partii i w całym Sejmie" - podkreślił w środę szef śląskich struktur PO, Tomasz Tomczykiewicz.

Na konferencji prasowej w Katowicach szef klubu Platformy w minionej kadencji przypomniał, że listy wyborcze PO konstruowano tak, by w pierwszej dwójce kandydatów była co najmniej jedna kobieta, a w pierwszej piątce - dwie. Tomczykiewicz zaznaczył, że na Śląsku rozwiązania ustawowe, dające kobietom określoną liczbę miejsc na listach wyborczych, z nadwyżką przełożyły się na mandaty poselskie dla kandydatek.

W sześciu okręgach woj. śląskiego wybierano 55 posłów. Platformie przypadło 31 mandatów, z czego 12 obejmą kobiety. Trzy inne posłanki obejmą mandaty z list Prawa i Sprawiedliwości.

Większość kobiet z PO, które zwyciężyły w tegorocznych wyborach, to dotychczasowe posłanki. Nową twarzą w parlamencie będzie m.in. wójt Ślemienia Małgorzata Pępek czy katowicka radna Ewa Kołodziej, która zdobyła mandat z odległego - 10 - miejsca na liście PO w Katowicach.

"Kobiety sprawdzają się w samorządzie, potrafią dobrze zarządzać. Ślemień może być tego przykładem jako jedna z najlepszych gmin wiejskich w pozyskiwaniu unijnych środków. Kobiety potrafią też świetnie godzić pracę z obowiązkami domowymi. Będę namawiała koleżanki, żeby kandydowały w wyborach" - powiedziała Małgorzata Pępek.

Halina Rozpondek z Częstochowy podkreśliła, że tzw. ustawa kwotowa, zapewniająca kobietom miejsca na listach wyborczych, sprawdziła się. Beata Małecka-Libera z Sosnowca oceniła, że wyborcy poparli osoby pracowite i kompetentne, niezależnie od ich miejsc na listach. Mirosława Nykiel z Bielska-Białej przekonywała, że kobiety w działalności publicznej powinny wspierać się wzajemnie. "Ten wynik nas uskrzydla" - mówiła.

Pytany o powyborcze koalicje na szczeblu ogólnopolskim Tomczykiewicz powiedział, że choć arytmetyka wskazuje, że PO mogłaby utworzyć większość parlamentarną np. z Ruchem Palikota lub SLD, zamierza jednak dotrzymać przedwyborczych deklaracji i kontynuować współpracę z PSL. "Te cztery lata były harmonijne w koalicji i warto to kontynuować. Jestem przekonany, że do takiej koalicji dojdzie" - ocenił.

Według Tomczykiewicza, deklaracja, że nie będzie zmian w rządzie do końca polskiej prezydencji w Radzie UE gwarantuje ciągłość prac i wysoką ocenę prezydencji. "To jest też czas, który pozwoli te zapowiedziane głębokie zmiany - również w organizacji ministerstw - harmonijnie ułożyć w koalicji w przyszłym rządzie" - powiedział.

Odnosząc się do doboru ludzi do obsady stanowisk w przyszłym rządzie, Tomczykiewicz ocenił, że ważne są przede wszystkim kompetencje. Pytany o spekulacje dotyczące jego udziału w rządzie (np. jako ministra bądź wiceministra gospodarki), poseł ocenił, że jego dotychczasowa funkcja - szefa klubu parlamentarnego - jest bardzo wpływowa i należy do najważniejszych, ponieważ przez prezydium klubu przechodzą wszystkie projekty ustaw.

"Czekamy na decyzję premiera, on zadecyduje, jakie role przydzieli w nowym parlamencie" - dodał.

Lider śląskiej PO nie widzi potrzeby zmian w administracji rządowej na szczeblu regionalnym. Jego zdaniem swoją funkcję dobrze wypełnia zarówno wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, jak i jego zastępca Piotr Spyra (PO). Zdementował tym samym pojawiające się spekulacje, że Spyrę mógłby zastąpić Jan Rzymełka - wieloletni poseł, który w tych wyborach nie zdobył mandatu.

PAP

Zobacz także