Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Sikorski: Będziemy musieli z tym żyć

Prezydent musi sam w swoim sumieniu rozstrzygać, czy jego obecność jest "wartością dodaną" na szczytach unijnych - tak szef MSZ Radosław Sikorski odniósł się do środowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. sporu kompetencyjnego między premierem a prezydentem.

- Myślę, że Trybunał uświadomił nam wszystkim to, co jest w konstytucji zawarte tzn., że politykę zagraniczną formułuje rząd i to premier w imieniu rządu w tej kwestii ma prawo się wypowiadać. Natomiast fizycznie obecny może też być prezydent w każdej sytuacji, w której uzna, że ta obecność może mieć jakąś wartość dodaną i to w zakresie kompetencji, które posiada - powiedział Sikorski na briefingu prasowym po spotkaniu szefów MSZ Grupy Wyszehradzkiej oraz Szwecji.

Sikorski dodał, że w 1997 roku ostrzegał, że takie rozstrzygnięcie konstytucyjne nie jest najlepsze. - Ale będziemy musieli żyć z nim dalej - przyznał.

Pytany kto pojedzie na najbliższy czerwcowy szczyt unijny, powiedział, że naturalnie w imieniu Polski wypowiadać się będzie rząd. - Ale jak powiadam, prezydent musi sam w swoim sumieniu rozstrzygać czy jego obecność coś doda, czy rzeczywiście (coś) doda do naszej mocy negocjacyjnej - zaznaczył Sikorski.

TK uznał w środę, że prezydent, jako najwyższy przedstawiciel RP, może podjąć decyzję o swoim udziale w konkretnym posiedzeniu Rady Europejskiej, o ile uzna to za celowe. Jednak to Rada Ministrów ustala stanowisko Polski, które na unijnym szczycie przedstawia premier.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także