"Rzeczpospolita": Tak będzie wyglądać "Operacja Trynkiewicz"
24-godzinna tajna obserwacja pedofila, a nawet - w razie zagrożenia życia - pomoc w zmianie jego tożsamości. Policja szykuje warianty działań po wyjściu na wolność Mariusza Trynkiewicza, informuje "Rzeczpospolita".
Ochrona pedofila, który odsiedział 25 lat za zabójstwo czterech chłopców z Piotrkowa Trybunalskiego, jest wyjątkowa, a skala przygotowań - niespotykana.
Jak się dowiedziała gazeta, na razie podjęto decyzję, że jednorazowo zaangażowanych w jego kontrolowanie będzie 25 policjantów. Dysponować mają 11 samochodami, wynajmą też mieszkania konspiracyjne. Do tej operacji policja oderwie nawet część funkcjonariuszy od spraw kryminalnych.
Tuż przed wyjściem Trynkiewicza na wolność (co nastąpi 11 lutego, jeśli sąd uzna, że nie ma wskazań, by trafił do zamkniętego ośrodka w Gostyninie), zostanie on przeniesiony z Rzeszowa do innego zakładu karnego. Wyjdzie więc w zupełnie innym rejonie kraju. To ma zapewnić mu anonimowość.
Dokąd skieruje pierwsze kroki? "Nie wiemy, gdzie zamieszka i u kogo się zatrzyma" - twierdzi Komenda Główna Policji.
Szef MSW: Policja rocznie pilnuje 400 osób
Szef MSW nie potwierdza prasowych informacji o nadzwyczajnym zaangażowaniu policji w nadzór nad Mariuszem Trynkiewiczem.
Minister Bartłomiej Sienkiewicz podkreślił w radiowej Jedynce, że w polskiej policji pracują funkcjonariusze, którzy opiekują się między innymi wychodzącymi na wolność przestępcami. Skala tego nadzoru jest bardzo duża, bo wieloosobowa grupa pracująca w policji, zajmuje się rocznie 400 osobami.
Bartłomiej Sienkiewicz podkreśla, że sprawa ewentualnego nadzoru nad Trynkiewiczem nie stanowi problemu dla policji, bo w takich kwestiach ma 20-letnie doświadczenie.
PAP/IAR