"Rzeczpospolita": Ministrowie nie chcieli ustąpić. Premier ich zmusiła
Większość usuniętych przez premier Ewą Kopacz ministrów od roku nie chciała złożyć dymisji. Pretekstem do czystki w rządzie stał się wyciek akt afery taśmowej – czytamy w dzienniku.
W tekście "Kopacz zrzuca balast" Andrzej Stankiewicz ujawnia, że zdymisjonowani przez premier ministrowie nie kwapili się do odejścia z rządu.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że to Kopacz zmusiła większość z nich do dymisji, której od roku złożyć nie chcieli - czytamy.
"To bardzo dobry ruch. Kopacz wreszcie zrzuca balast. Musi się odciąć od afery taśmowej i uciec do przodu. Teraz czas na nowe twarze w rządzie" - ujawnia zbliżony do pani premier rozmówca dziennika.
Według informacji "Rzeczpospolitej", współpracownicy Kopacz namawiali ją na rekonstrukcję już od kilku tygodni. Przekonywali, że to jedyna szansa na zatrzymanie sondażowego spadku. Kopacz się wahała - czytamy.
Wyciek akt afery taśmowej stał się pretekstem do czystki. W kręgu premier Kopacz istnieje przekonanie, że brak rozliczenia afery jeszcze za czasów Donalda Tuska jest przyczyną kłopotów PO i porażki Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich.
Odwołany ma zostać również Prokurator Generalny Andrzej Seremet. Do tego potrzebne jest jednak 2/3 głosów w Sejmie. Będzie o to trudno, bo PiS broni prokuratora.
Przypomnijmy, że w środę z rządu odeszło trzech ministrów: skarbu Włodzimierz Karpiński, zdrowia Bartosz Arłukowicz oraz sportu Andrzej Biernat. Ponadto dymisje złożyli wiceministrowie: Rafał Baniak (skarb), Stanisław Gawłowski (środowisko), Tomasz Tomczykiewicz (gospodarka). Z funkcji szefa doradców premiera zrezygnował też Jacek Rostowski, były wicepremier i minister finansów, a koordynatorem służb specjalnych przestaje być Jacek Cichocki. Odchodzi też marszałek Sejmu Radosław Sikorski.
Więcej w "Rzeczpospolitej".