Rywin do kasacji
Prokurator krajowy Karol Napierski podpisał dziś kasację do Sądu Najwyższego, która wnosi o uznanie Lwa Rywina za winnego przestępstwa płatnej protekcji wobec Agory, a nie pomocnictwa w tym przestępstwie, jak uznał prawomocnie Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Wcześniej swoje kasacje wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania kary wobec Rywina napisała obrona. Kasacje obrony wnoszą o zwrot sprawy do I instancji. W SN na rozpatrzenie kasacji czeka się kilka miesięcy.
27 grudnia 2002 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, że Rywin domagał się w lipcu 2002 r. 17,5 mln dolarów od wydawcy tego dziennika - Agory SA. W zamian miał oferować przeprowadzenie korzystnych dla spółki zmian w projekcie nowelizacji ustawy o rtv. W nagraniu rozmowy, którego potajemnie dokonał redaktor naczelny "GW" Adam Michnik, Rywin mówił, że jest pośrednikiem "grupy ludzi, która trzyma w ręku władzę". Pieniądze miały być przeznaczone m.in. dla SLD; "GW" miała zaprzestać krytykowania premiera, a Rywin - zostać szefem Polsatu, który Agora chciała kupić. Ówczesny premier Leszek Miller mówił, że nie zlecał nigdy Rywinowi pośrednictwa w żadnej sprawie.
Prokuratura oskarżyła Rywina o płatną protekcję, czyli powoływanie się na wpływy u władz w zamian za łapówkę. Sąd Okręgowy w Warszawie w kwietniu 2004 r. niejednogłośnie zmienił kwalifikację czynu i skazał go na 2,5 roku za usiłowanie oszustwa. W grudniu 2004 r. SA uznał, że Rywin jest winny nie usiłowania oszustwa, lecz pomocy w płatnej protekcji ze strony nieustalonej grupy osób. SA obniżył wyrok do 2 lat.
W maju tego roku Prokuratura Apelacyjna (PA) w Warszawie poinformowała, że będzie wnosić o kasację. - Prokuratura stoi na stanowisku, że przyjęta przez nas kwalifikacja czynu Rywina, czyli płatna protekcja, jest prawidłowa - mówił wtedy rzecznik PA, Zbigniew Jaskólski. Pytany o losy postępowania w sprawie "grupy trzymającej władzę", na którą miał się powoływać Rywin, prokurator odpowiedział, że "prokuratura jest konsekwentna i nadal - tak jak w śledztwie - stoi na stanowisku, że brak dowodów na wskazanie członków tej grupy". Być może - przyznał jednak rzecznik PA - wyrok SN zmieni coś w tej sprawie.
Gdyby SN zdecydował się uchylić wyrok, w niższych instancjach możliwe byłoby rozstrzygnięcie zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść Rywina.
31 maja Rywin wyszedł na wolność, bo SA wstrzymał wykonanie jego kary uznając, że sąd okręgowy ma ponownie zbadać wniosek obrony o odroczenie wykonania kary z powodu złego stanu zdrowia skazanego. Do czasu prawomocnego zakończenia tej procedury Rywin będzie mógł przebywać na wolności.
- 28 czerwca sąd okręgowy ponownie ma zbadać, czy dać Rywinowi odroczenie - poinformował dziś rzecznik tego sądu, Wojciech Małek. Z kolei 17 czerwca SA rozpatrzy zażalenie adwokatów Rywina na majową odmowę udzielenia Rywinowi przerwy w karze.
"Aferą Rywina" od stycznia 2003 r. do kwietnia 2004 r. zajmowała się sejmowa komisja śledcza. W efekcie jej prac Sejm przyjął wniosek mniejszości, będący raportem autorstwa posła PiS Zbigniewa Ziobry, do sprawozdania tej komisji. Raport Ziobry zawiera konkluzję, że Rywina do Agory wysłała grupa, w skład której wchodził Miller, była wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska, były szef gabinetu politycznego Millera Lech Nikolski, były prezes TVP Robert Kwiatkowski i sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty.