Rozmowy o Mazurze

Tomasz Skory, RMF: Co właściwie 3 miesiące temu obiecał ministrowi Andrzejowi Kalwasowi prokurator generalny John Ashcroft w sprawie Edwarda Mazura?

Ja oczywiście uczestniczyłem w tej rozmowie i mogę tylko powiedzieć, że kwestia Edwarda Mazura i jego ekstradycji były przedmiotem rozmów. Nie mogę powiedzieć więcej niż wtedy minister Kalwas na konferencji prasowej.

Osobiste dopilnowanie sprawy pomocy dotyczącej osób, które przyczyniły się do zabójstwa, popełniły je lub uczestniczyły w jego przygotowaniu - o tym mówił minister Kalwas.

Była mowa o ekstradycji Edwarda M. Pan prokurator generalny John Ashcroft przyjął to i obiecał, że osobiście będzie się tym interesował.

Stany Zjednoczone z reguły nie godzą się na ekstradycję.

Jest umowa polsko-amerykańska o ekstradycji. Tam jest to wyraźnie zapisane. Również z doświadczenia możemy powiedzieć, że Stany Zjednoczone nie wydają swoich własnych obywateli, chyba że obywatelstwo amerykańskie zostało uzyskane bezprawnie.

Polska, by uzyskać ekstradycję, powinna donieść na Mazura, że był agentem naszych służb specjalnych?

Polska zrobiła to, co do niej należało, tzn. wystąpiła do Interpolu o międzynarodowy list gończy i ten list gończy został wydany. Następnie polski sąd wydał europejski nakaz aresztowania. Władze amerykańskie wiedzą o tym, gdzie przebywa Edward M. To jest powszechnie znane. I jest kwestia wystąpienia o ekstradycję i wtedy władze amerykańskie podejmą o stosowną decyzję. Najpierw odpowiedni sąd amerykański, a później władza administracji rządowej, czyli w tym przypadku - jak dzisiaj słyszałem - robi to sekretarz stanu.

Z czego wynika dotychczasowa tajemnicza odporność Edwarda Mazura według pana?

Nie mam pojęcia. Ja wiem jedno, że specjalna grupa policyjna, która cały czas pracuje nad kwestią zabójstwa generała Marka Papały doprowadziła do tego, że dzisiaj są przesłanki, aby wydać międzynarodowy list gończy i wydać europejski nakaz aresztowania. Potwierdził to sąd w przypadku europejskiego nakazu aresztowania. Te przesłanki są mocne i dlatego też byłoby bardzo ważne przesłuchać Edwarda Mazura w charakterze osoby podejrzanej wtedy, kiedy przedstawi się mu zarzut.

Panie ministrze, ale tak przypominając jego obecność w świecie polityki i biznesu, bliskość z MSWiA, imprezę u wiceministra, wypuszczenie przez prokuraturę w 2002 roku, raporty dla Urzędu Ochrony Państwa pisane na temat sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Panie ministrze, czy to jest nasz szpieg, który przestał szpiegować i zaczął robić interesy i wszedł mu w drogę Marek Papała?

Nic mi na ten temat nie wiadomo. To wszystko, co mogę w tej sprawie odpowiedzieć.

Ale wniosek jest logiczny?

To wszystko co mogę powiedzieć w tej sprawie. Fakty, które pan tutaj przedstawił, dużo mówią, ale z mojej strony pan nie usłyszy nic więcej.

A na czym polega spór między prokuraturą a policją w sprawie ogłoszenia listu gończego i europejskiego nakazu aresztowania. Policjanci mieli to za złe prokuratorom.

Tak, policjanci mieli to za złe, ponieważ ten europejski nakaz aresztowania to była trzecia dekada lutego, bodajże 24 lutego. Natomiast na początku marca nie wiadomo skąd, dlaczego akurat w tym dniu prokuratura ogłosiła, że te dwa akty prawne zostały wydane. Policjanci siłą rzeczy prowadzą wiele czynności operacyjnych i - jak mnie poinformowali - ogłoszenie o wydaniu tych dwóch aktów może zaszkodzić w niektórych czynnościach operacyjnych.

Mogło zdradzić Mazurowi, że jest obiektem tych działań? Przecież dla Mazura to żadna tajemnica, że go ścigają.

Dla Mazura to nie było żadną tajemnicą. Bo kiedy był w Kanadzie i wyjeżdżał już do Stanów Zjednoczonych, to został już przez urzędnika granicznego poinformowany. Ale chcę panu powiedzieć, że mówimy także o europejskim nakazie aresztowania, który jest dużo prostszą metodą doprowadzenia do przedstawienia zarzutów. Europejski nakaz aresztowania dotyczy tylko krajów Unii Europejskiej.

Chcieliśmy go złapać w Europie po prostu?

Pan tutaj sam wyciąga wnioski, a ja powiem, że wobec Mazura jest także wydany europejski nakaz aresztowania.

Posłuchaj całego wywiadu: