Rosja czeka na odpowiedzi USA
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zarzucił we wtorek Stanom Zjednoczonym, że nie dają odpowiedzi na pytania związane z rozmieszczeniem elementów obrony przeciwrakietowej w Europie i na Kaukazie.
- Prowadzimy rozmowy z amerykańskimi kolegami, by uzyskać odpowiedzi na nasze uzasadnione niepokoje. Organizowane są spotkania i briefingi, ale na większość pytań nie dostajemy wyraźnych odpowiedzi - powiedział Ławrow po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Korei Południowej, Song Min Sunem.
Ławrow podkreślił "konieczność całkowitej jawności, zaufania i wyjaśnień".
- Uważnie śledzimy sytuację i stwierdzamy, że pojawiają się wciąż nowe idee, nowe propozycje, które ostatecznie nie będą przedmiotem porozumienia z zainteresowanymi krajami - dodał, czyniąc aluzję do Ukrainy i Gruzji.
W styczniu Stany Zjednoczone zaproponowały Czechom ulokowanie na ich terytorium bazy radarowej. W Polsce miałaby powstać baza rakiet przechwytujących, uzupełniająca budowane już od kilku lat bazy na Alasce i w Kalifornii.
Pod koniec lutego brytyjski premier Tony Blair ujawnił, że trwają rozmowy Londynu z Waszyngtonem na temat ewentualnego uczestnictwa Wielkiej Brytanii w europejskiej części amerykańskiej tarczy antyrakietowej; nie ujawnił jednak żadnych szczegółów rokowań.
Sprzeciw Rosji wobec projektu nasiliła niedawna wypowiedź szefa amerykańskiej Agencji Obrony Przeciwrakietowej, generała Henry'ego Oberinga, który ujawnił, że Pentagon byłby zainteresowany budową współpracującej z tarczą stacji radarowej w rejonie Kaukazu, czyli na obszarze poradzieckim.
Tarcza ma ochraniać USA i ich europejskich sojuszników przed atakiem rakietowym ze strony takich nieprzewidywalnych państw, jak Korea Północna i Iran. Waszyngton zapewnia, że nie jest ona skierowana przeciwko Rosji.
INTERIA.PL/PAP