Religa zrezygnował i poparł Tuska
Zbigniew Religa wycofał się z wyścigu o najwyższy urząd w państwie i poparł kandydata Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.
Swą decyzję prof. Religa ogłosił oficjalnie dziś na konferencji prasowej. Powodem jego rezygnacji są: niskie poparcie, brak wiary w zwycięstwo i pieniędzy na kampanię. Religa i Tusk dogadywali się w tej sprawie przez kilka ostatnich tygodni.
- Analiza obecnej sytuacji wskazuje, że nie wygram wyborów prezydenckich - powiedział Religa.
Zaznaczył, że w wielu elementach jego program i program Tuska są wspólne lub zbliżone. Podkreślił też, że startu w wyborach nie traktował jako spełnienia osobistych ambicji, ale jako spełnienie obywatelskiego obowiązku.
- Mam nadzieję, że nie sprawię panu zawodu - powiedział Tusk, który uczestniczył z Religą w konferencji prasowej. Tusk poprosił Religę, aby został szefem jego honorowego komitetu wyborczego.
Tusk powiedział, że czuje się zaszczycony tym, iż prof. Zbigniew Religa zdecydował się poprzeć go w wyborach prezydenckich. Dodał, jest to jeden z najważniejszych dni w jego życiu.
- Fakt, że prof. Religa jest gotów wesprzeć mnie swoim autorytetem i oddać swój głos jest wielkim powodem do satysfakcji - powiedział Tusk. W ocenie kandydata PO, gdyby polska polityka miała więcej takich ludzi jak prof. Religa, to Polacy nie wstydziliby się swoich władz ani polskich polityków.
Tusk potwierdził, że jeśli PO wygra wybory, to jej kandydatem na premiera będzie Jan Rokita.
Jak powiedział Tusk, "nasza serdeczna współpraca" z prof. Religą, nie oznacza, że to on chciałby zostać premierem.
Tusk oświadczył, że w jego rozmowach z Religą nie było żadnego kontraktu.
- Mamy do czynienia z serdeczną pomocą, a nie z kontraktem - powiedział Tusk na konferencji prasowej.
Także Religa oświadczył, że "nie było żadnego dogadywania się co do przyszłości". Jak powiedział, nie rozmawiał "o tych sprawach" z Tuskiem. - Nie teraz, nie ten czas - dodał Religa.
- Moja decyzja była decyzją wspierania Donalda Tuska w wyborach prezydenckich i o tym rozmawialiśmy - wyjaśniał Religa.
Profesor Zbigniew Religa dość wcześnie zaczął kampanię wyborczą; kilka miesięcy w sondażach zajmował czołowe miejsca, dawano mu nawet szanse na udział w drugiej turze. Ostatnie rankingi pokazują jednak, że na Religę chciałoby glosować już tylko od 4 do 7 procent wyborców. Posłuchaj relacji reportera RMF, Konrada Piaseckiego:
Kandydat na prezydenta PiS, Lech Kaczyński, komentując rezygnację Zbigniewa Religi z kandydowania w wyborach prezydenckich i poparcie przez niego kandydata PO Donalda Tuska powiedział, że "jego niepokój budzą jedynie warunki umowy między Religą a Platformą", których - jak dodał - nie zna.
- Nie obawiam się wzrostu poparcia dla Tuska, bo elektorat Religi jest w tej chwili mizerny - powiedział w piątek Kaczyński dziennikarzom. Ma nadzieję, iż walka w II turze wyborów prezydenckich odbędzie się między nim a Tuskiem, ale - jak dodał - "wolałby zmierzyć się z Cimoszewiczem".
Religa zrezygnował z udziału w wyborach prezydenckich i, jak poinformował w piątek, swoje poparcie przekazał Donaldowi Tuskowi.
INTERIA.PL/RMF/PAP