Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Rannego w Afganistanie odwiedził szef MON

Starszy szeregowy Michał Ożóg, który na początku lipca został ranny w ataku na konwój w Afganistanie, wraca do zdrowia w szpitalu wojskowym w Warszawie, gdzie pozostanie jeszcze około dwóch tygodni. We wtorek żołnierza odwiedził minister obrony Aleksander Szczygło.

/Agencja SE/East News

- Po przeszczepach przez dwa tygodnie dostawałem leki przeciwbólowe, schudłem 16 kilogramów, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej - mówił Michał Ożóg, który planuje teraz "trochę posiedzieć w domu". Zarazem zaznacza, że wypadek nie zraził go do służby z bronią i - być może kolejnej misji.

Ożóg służy w wojsku od 2000 roku, obecnie jest starszym szeregowym zawodowym w 1. Brzeskiej Brygadzie Saperów im. T. Kościuszki. Uczestniczył w misjach na Wzgórzach Golan, w Pakistanie i Afganistanie, gdzie służył w ramach operacji Enduring Freedom, a potem ISAF. Gdy doszło do ataku na jego pojazd, był to jego trzeci pobyt w tym kraju.

- Rokowania są dobre. Oparzenia zostały szybko opatrzone, ponieważ jednak martwica była dość głęboka, ważne, by przyjęły się przeszczepy i by nie wdało się zakażenie - powiedział rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego ppłk Wojciech Lubiński. Dodał, że po ok. dwóch tygodniach dalszej hospitalizacji Ożóg przejdzie rehabilitację i fizycznie wróci do pełnej sprawności. Dodał, że powrót do służby w warunkach misji zagranicznej będzie zależał od psychicznej kondycji rannego, ale - zaznaczył - żołnierz nie wymagał farmakologicznego leczenia po urazie.

- Dla każdego dowódcy, dla ministra także to szczęście, spotkać takich żołnierzy, którzy traktują służbę jako powołanie - powiedział Szczygło.

W rozmowie z szefem MON ranny mówił o sprzęcie polskiego kontyngentu, w tym o amerykańskich samochodach, których nadwozie jest opancerzone, ale słabym punktem pozostaje podłoga, są też trudności z obsługą nowych wieżyczek strzelniczych montowanych w starszych modelach samochodów. Żołnierz wyrażał się natomiast z uznaniem o opancerzonych transporterach kołowych Rosomak.

- Gdy w konwoju jedzie Rosomak, talibowie nie zaryzykują bezpośredniej walki, ograniczą się co najwyżej do podłożenia miny - powiedział.

Na początku lipca czterech polskich żołnierzy misji ISAF zostało rannych, gdy ich Humvee wjechał na minę. Najcięższych ran doznał st. szer Michał Ożóg, który w wybuchu stracił przytomność i nie mógł wyskoczyć z płonącego samochodu. Trzej koledzy żołnierza, którzy doznali lekkich obrażeń, przebywają na urlopach w kraju, skąd niebawem wrócą na misję do Afganistanu.

Polski kontyngent w ramach prowadzonej przez NATO misji ISAF liczy ok. 1100 żołnierzy, których zadania to zapewnienie bezpieczeństwa w wyznaczonych rejonach w prowincjach Ghazni i Paktika, ochrona projektów odbudowy oraz szkolenie armii afgańskiej i policji.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także