PSL: Nie żądamy większej władzy
Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego zaprzeczają informacjom "Newsweeka", że PSL zamierza domagać się zwiększenia swojego udziału w rządzie. Ich zdaniem publikacja tygodnika to nieprawdziwa sensacja.
Według "Newsweeka", po powrocie premiera Donalda Tuska z Ameryki Południowej ludowcy będą postulowali zwiększenie swojego wpływu w ministerstwach środowiska i rozwoju regionalnego. Chętnie przyjęliby też kierownictwo w resorcie infrastruktury, a nawet transportu.
Cytowany przez gazetę poseł PSL Eugeniusz Kłopotek powiedział, że doskonałym kandydatem PSL na ministra infrastruktury mógłby być inny poseł tej partii Janusz Piechociński.
Kłopotek pytany w programie TVN "Kawa na ławę", co powiedział o Piechocińskim "Newsweekowi", stwierdził, że "za chwilę chyba będzie musiał zmienić taktykę i prosić o autoryzację nie każdego już zdania nawet, ale każdego słowa".
Poinformował, że w rozmowie z "Newsweekiem" dokładnie powiedział: - Uważam, że wzmocnieniem dla resortu infrastruktury byłby kol. Janusz Piechociński, zwłaszcza, że on jest specjalistą od infrastruktury kolejowej - i dodał - ale ostateczne decyzje w tym zakresie należą do premiera Tuska i wicepremiera Pawlaka.
Informacjom gazety zaprzeczyli też w sobotę na swoich blogach szef PSL Waldemar Pawlak i poseł Piechociński.
Zdaniem Pawlaka media "wyraźnie nie mogą się doczekać sensacji, więc wymyślają ją same". Nieprawdziwe informacje o "żądaniach" PSL powielają inne portale, co oznacza - według niego - "skoordynowane działanie? "I jak tu nie wierzyć w spiski?" - pyta na blogu. "I jak tu ufać mediom?" - dodaje.
Z kolei Piechociński napisał, że polskim gazetom spada ostatnio bardzo spada sprzedaż, "stąd zapewne kolejny (cotygodniowy) hit redakcji Newsweeka". "Pomieszane materie, wypowiedzi i sugestie, do tego podlane oliwą zapowiadanych koalicyjnych przepychanek i już można dostać premię za wielość cytatów i debat szczególnie w Internecie" - dodaje.
INTERIA.PL/PAP