Szef MEiN podczas rozmowy przeprowadzonej na Forum Ekonomicznym w Karpaczu był pytany m.in. o cechy współczesnego patriotyzmu. Zdaniem ministra edukacji, patriotyzm jest nierozłącznie związany z odpowiedzialnością. - Odpowiedzialnością za siebie, za swoje środowisko, za przyszłość naszego społeczeństwa. To jest poszanowanie dla przeszłości, dla wszystkich, którzy doprowadzili nas do tego miejsca, w którym jesteśmy i jednocześnie odpowiedzialne patrzenie w przyszłość. To jest miłość ojczyzny, czyli również szacunek do naszego społeczeństwa i odpowiedzialna troska o środowisko, w którym wzrastamy - powiedział. "Sama wiedza to nie wszystko" Minister podkreślił, że kształcenie w duchu patriotyzmu należy do funkcji wychowawczych szkoły. - Pamiętajmy, że szkoła, tak jak Kościół i inne środowiska, pełni tutaj funkcję służebną i pomocniczą w stosunku do głównej funkcji, jaką pełni rodzina. Rodzina jest tym pierwszym i najważniejszym ośrodkiem, w którym młody człowiek wzrasta i w którym uczy się również takich cech jak patriotyzm - wskazał Czarnek. Dodał, że funkcja wychowawcza szkoły powinna być realizowana bardzo aktywnie, stąd zaproponowane ostatnio zmiany w kanonie lektur. Zdaniem szefa MEiN nowe pozycje będą krzewiły postawy patriotyczne.Czarnek zwrócił uwagę, że szkoła służy przede wszystkim realizacji polityki oświatowej, jednak - jak zaznaczył - "sama wiedza to nie wszystko". - Potrzebne jest też uczenie mądrości, czyli właściwego wykorzystania wiedzy, którą zdobywamy - powiedział minister. Skrócenie czasu w szkole Pytany, które organizacje pozarządowe mogą wspierać rozwój patriotyzmu u młodych ludzi, wymienił Związek Harcerstwa Polskiego. - Jest wiele organizacji, które wspaniale wspomagają szkołę w funkcji wychowawczej, edukacyjnej. Zwracam tylko uwagę na jedną niekonsekwencję polegającą na tym, że z jednej strony mówimy, iż uczniowie są przeładowani programem w szkołach, że zbyt wiele godzin w nich spędzają, i to jest fakt. 9 godzin lekcji w VIII klasie, to jest zdecydowana przesada i będziemy to zmieniać w przyszłości, ale jeśli wychodzimy z założenia, że uczniowie są przeładowani programem i zbyt wiele czasu spędzają w szkołach, to gdzie jeszcze organizacje pozarządowe w tym wszystkim? To jest dodatkowe dokładanie obowiązków - ocenił Czarnek.Dodał jednocześnie, że nie jest przeciwny organizacjom pozarządowym i uważa, że niektóre mogą wesprzeć szkołę w procesie edukacyjnym. Szef MEiN przyznał, że potrzebne jest odchudzanie podstawy programowej. - Bez wątpienia musimy popracować nad odchudzaniem podstawy programowej niektórych przedmiotów, po to, żeby plan lekcji nie zakładał więcej niż 6, 7 godzin w szkole. Wydaje się, że 9 godzin w szkole powoduje, że na 7, 8, 9 lekcji ta percepcja jest już na niskim poziomie. Uczeń jest zmęczony i edukacja staje się wtedy mało efektywna - zauważył.Jak mówił, o tym, jakich przedmiotów będzie to dotyczyć, zdecydują eksperci. - Na pewno we wszystkich obszarach możemy znaleźć takie elementy, które nie są konieczne, a które spowodowałyby skrócenie pobytu ucznia w szkole, co by uefektywniło naukę - podkreślił Czarnek.