Prokuratura przekazała w opublikowanym w piątek komunikacie, że Białorusini przejęli samolot linii Ryanair w sposób "podstępny". Śledztwo w sprawie trwało od 24 maja 2021 roku. "W toku śledztwa zabezpieczono nagrania rozmów z kokpitu samolotu, w tym rejestrator rozmów oraz dane techniczne z przebiegu lotu z tzw. 'czarnej skrzynki'" - czytamy. Ustalono też listę pasażerów oraz przesłuchano świadków. Prokuratura stawia zarzuty. Chodzi o obywateli Białorusi Zgromadzone dowody pozwoliły ustalić, że przejęcie kontroli nad samolotem polegało na przekazaniu przez sprawców nieprawdziwej informacji o znajdującym się na pokładzie ładunku wybuchowym. Następnie Białorusini zmusili pilotów do awaryjnego lądowania na lotnisku w Mińsku, "doprowadzając tym samym do bezprawnego pozbawienia wolności załogi i pasażerów samolotu". Przypomnijmy, głównym celem obywateli Białorusi było zatrzymanie poszukiwanego opozycjonisty Ramana Pratasiewicza. Prokuratura Krajowa zadecydowała o postawieniu zarzutów trzem osobom. Chodzi o Leonida C. (był dyrektorem białoruskiej agencji żeglugi powietrznej), Yevgenia T. (szef zmiany kontroli lotów w Mińsku) oraz Andrey'a A. M. (naczelnika KGB). Przejęcie polskiej maszyny. Sąd uznał wniosek prokuratury Jak podkreślono w komunikacie PK, mężczyźni nie przebywają na terytorium Polski. W takiej sytuacji wystąpiono do sądu o tymczasowe aresztowanie, co umożliwi wszczęcie poszukiwań w kraju i za granicą. W środę sąd przychylił się do wniosku śledczych, ustanawiając areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy od dnia zatrzymania. W czwartek rozpoczęto poszukiwanie Białorusinów listami gończymi. W najbliższych dniach prokuratura wystąpi do sądu o wydanie europejskich nakazów aresztowania oraz zawnioskuje do Interpolu o tzw. czerwoną notę. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!