Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Prokuratura od lat wiedziała o brudnej soli

Oszustwo z solą wypadową wykrył już w 2003 r. wywiad skarbowy. Śledztwo jednak umorzono, bo podejrzewane spółki zniszczyły dokumentację - ujawnia "Gazeta Wyborcza".

/Agencja SE/East News

Zatrzymanych niedawno Adam F., właściciel firmy Amasol występuje w aktach sprawy prowadzonej od 2003 r. przez Urząd Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy.

Wedle urzędu dostarczał on sól wypadową do dwóch bydgoskich firm - Solchem i Chemsol, które potem sprzedawały ją dalej jako jadalną.

Jednak bydgoska prokuratura umorzyła śledztwo "wobec braku danych uzasadniających dostatecznie podejrzenia popełnienia czynu".

CBŚ uzupełnia listę firm

Jak ustaliła CBŚ i prokuratura, trzy firmy - dwie z województwa kujawsko-pomorskiego i jedna Wielkopolski - mogły sprzedawać miesięcznie tysiące ton niejadalnej soli, twierdząc, że to sól spożywcza. Z ustaleń CBŚ wynika, każda z firm miesięcznie sprzedawała mniej więcej tysiąc ton soli. Kupowały ją jako tzw. sól wypadową - odpad przy produkcji chlorku wapnia, używany m.in. do posypywania zimą dróg - po mniej więcej 130 zł za tonę i sprzedawały jako spożywczą po mniej więcej 400 złotych.

Sól trafiała głównie do odbiorców hurtowych, wytwórni wędlin, przetwórni ryb, mleczarni czy piekarni. Stamtąd mogła trafić do sklepów w całym kraju. Wyniki ekspertyzy soli wykonanej przez biegłych będą znane za kilka dni.

Policjanci z CBŚ przygotowali listę firm, które kupowały sól w trzech objętych postępowaniem prokuratorskim firmach. Na liście, która ma być stale uaktualniana, jest ok. 40 firm, głównie przetwórstwa spożywczego i piekarni, przede wszystkim z Wielkopolski, ale także ze Śląska, województwa lubuskiego i Mazowsza.

Zatrzymani twierdzą, że są niewinni

W sprawie zatrzymano do tej pory pięć osób. Usłyszały one zarzuty wprowadzenia do obrotu środka spożywczego szkodliwego dla zdrowia lub życia człowieka. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Poznańska prokuratura nie wyklucza, że zaostrzy zarzuty. Prokuratura czeka na szczegółowe opinie biegłych dotyczące soli. - Sprawa nie jest prosta, będziemy musieli przeprowadzić szereg specjalistycznych badań i dopiero te badania być może pozwolą nam na zmianę kwalifikacji prawnej czynu - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.

Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Prokuratura zastosowała wobec nich dozór policyjny i poręczenie majątkowe.

Siarczan sodu, który występuje w nadmiarze w soli sprzedawanej w podejrzanych zakładach, nie jest środkiem wpisanym na listę szkodliwych dla zdrowia, ale jego nadmierne spożycie może powodować zaburzenia żołądkowo-jelitowe.

PAP

Zobacz także