Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek bronił swoich podwładnych. Teraz jednak o całą sprawę zapytał go Lech Kaczyński, który stwierdził, że jego zdaniem wtargnięcie do mieszkania emeryta nie było najlepszym pomysłem. Prezydent miał stwierdzić, że sprawa jest żartem - niestosownym, bo wchodzącym w zakres nazwiska. - Uznał jednak, że prokuratura nie powinna zajmować się takimi sprawami - mówi prokurator Kaczmarek. Także szef PO Donald Tusk stanął w obronie emeryta. Jego zdaniem, internauta z Elbląga jest "pierwszą osobą w tym sezonie politycznym represjonowaną za słowo".- Dziś prokurator wszczyna postępowanie wobec osoby, która pozwala sobie na uśmiech z polityków, na "drwiący uśmiech" z prezydenta - powiedział Tusk. Lider PO poinformował, że "wysyła" w tej sprawie list do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dodał też, że skontaktował się z internautą z Elbląga. - Zaoferowaliśmy pomoc prawną i finansową, w przypadku gdyby proces wobec internauty został rzeczywiście wszczęty - zaznaczył Tusk. Prokuratura Rejonowa w Elblągu prawdopodobnie umorzy postępowanie w sprawie zawiadomienia o znieważeniu prezydenta przez internautę z Elbląga. Organa ścigania zainteresował sprawą wrocławianin, który pocztą elektroniczną otrzymał zestaw fotomontaży przedstawiających polityków, w tym także urzędującego prezydenta i jego żonę. Rzeczniczka elbląskiej prokuratury Jolanta Rudzińska powiedziała we wtorek, że w tej sprawie zostały wykonane już wszystkie niezbędne czynności i do końca tego tygodnia zapadnie decyzja -najprawdopodobniej o umorzeniu postępowania. Prokurator Rudzińska zaznaczyła, że zasady wolności słowa i demokracji wymagają akceptowania czasem nawet niesmacznych żartów, również gdy dotyczy to osób sprawujących władzę w państwie. Fotomontaże rozesłane przez mężczyznę są dostępne na popularnych portalach rozrywkowych. Obrazy pokazują czołowych polskich polityków, żonę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a także redaktora naczelnego Radia Maryja o. Tadeusza Rydzyka. Część z nich przedstawia działaczy PiS oraz samych braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich, których twarze wmontowano w postacie aniołków z obrazu Rafaela. Bracia Kaczyńscy widnieją także na zdjęciu w habitach zakonnic. Wśród fotomontaży jest też zdjęcie dwóch kaczek zanurzających głowy w wodzie, opatrzone napisem: "A teraz kochani wyborcy pocałujcie nas w kupry". W korespondencji było zamieszczone również zdjęcie opakowania papieru toaletowego o nazwie "Kaczory".