Problemy z uchyleniem immunitetu Lepperowi
Wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego liderowi Samoobrony miał być rozpatrywany już wczoraj, ale punkt ten zdjęto z porządku obrad Sejmu. Jako oficjalny powód takiej decyzji podano chorobę posła-sprawozdawcy, Witolda Firaka z SLD. Poseł najprawdopodobniej był nietrzeźwy.
Marszałek Sejmu Marek Borowski wczoraj po spotkaniu z Firakiem stwierdził, że poseł jest faktycznie niedysponowany, a przyczyną niedyspozycji było prawdopodobnie nadużycie alkoholu.
W kuluarach panuje powszechne przekonanie, że domniemana nietrzeźwość posła Firaka była dziełem jego kolegów z Samoobrony, którzy dążyli do przełożenia głosowania na dzisiaj, aby przemówienie Andrzeja Leppera objęła transmisja telewizyjna. Głosowanie planowano bowiem wczoraj na godz. 15., a o tej porze telewizja publiczna nie transmituje obrad Sejmu. Wcześniej, by nie dopuścić do rozpatrzenia sprawy immunitetu swojego lidera, posłowie Samoobrony zablokowali sejmową mównicę. Po interwencji marszałka okupacja trybuny została przerwana. Lepper zapowiedział, że z jego ust padną kolejne oskarżenia wobec polityków. Posłuchajcie relacji warszawskiej reporterki RMF, Barbary Górskiej:
Klub Samoobrony chce, żeby sejmowa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich ponownie zajęła się wnioskiem o uchylenie immunitetu Andrzejowi Lepperowi, bo ma wątpliwości, czy szef tej Komisji był trzeźwy, kiedy rozpatrywała ona ten wniosek.
Po wczorajszych ekscesach w Sejmie Jan Łopuszański (LPR) wniósł o odroczenie debaty nad sprawozdaniem z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości, zaplanowanej wieczór. Jednak marszałek Sejmu "nie znalazł podstaw prawnych" do przełożenia tego punktu obrad.
RMF/PAP