we wtorek w radiowych "Sygnałach Dnia". W wywiadzie dla "Newsweeka" zarzucił premierowi "uwłaszczenie się fundacji i firm związanych z Kaczyńskimi na majątku RSW". Chodzi m.in. o przejęcie kilku kamienic w centrum Warszawy". - Żeby było jasne: nikt na niczym się nie uwłaszczył. Ja nie miałem majątku i nie mam majątku, chociaż rzeczywiście miałem wpływ na fundację - powiedział premier. Dodał, że od lat już się nią nie zajmuje. - Wszystko było całkowicie legalne - zaznaczył. - Takie pisma jak "Nowy Świat", jak "Nowe Państwo", jak tygodnik "Centrum", jak pismo "Obserwator", momentami takie pisma jak "Fronda" i wiele, wiele innych, wychodziło dzięki tej fundacji - zaznaczył. - Poza tym fundacja przeprowadziła też bardzo duże inwestycje, żeby jej majątek był coś wart, żeby przynosił jakieś dochody - dodał szef rządu. Zaznaczył, że majątek fundacji został zakupiony. - Nie dostaliśmy tego, ale to zostało zakupione (...) w stanie bardzo niedobrym - dodał.