Polski konsulat w Kaliningradzie zasypany wnioskami wizowymi
Tak wielu Rosjan z Obwodu Kaliningradzkiego stara się o polskie wizy, że indywidualni petenci zapisują się w kolejce do złożenia wniosku i czekają w niej miesiąc. Polski konsulat zamierza zlecić przyjmowanie wniosków zewnętrznej firmie - liczy, że to rozładuje kolejki.
Polski konsul w Kaliningradzie Janusz Jabłoński poinformował w piątek, że wnioski wizowe od Rosjan przyjmowane są w dwóch trybach: od grup zorganizowanych (te obsługiwane są na bieżąco) oraz od indywidualnych osób.
- Tych drugich jest tak wiele, że zapisują się na termin złożenia dokumentów. Dziś zapisy przyjmujemy na 5-6 października - powiedział Jabłoński.
Konsul przyznał, że kolejki na złożenie wniosku wizowego są efektem tego, że coraz więcej mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego ma paszporty i stara się o wizy.
- Przed rokiem 150 tys. mieszkańców obwodu miało paszporty, dziś ma je 750 tys. osób. Kolejki są nie tylko w naszym konsulacie, podobnie wygląda sprawa w konsulacie niemieckim czy litewskim - podkreślił Jabłoński.
Obecnie polski konsulat w Kaliningradzie wydaje Rosjanom dziennie ok. tysiąca wiz. Samych wniosków o wydanie pozwoleń na przekraczanie granicy w ramach uruchomionego pod koniec lipca małego ruchu granicznego przyjmuje się dziennie ok. 200. Do tego dochodzą wnioski wizowe dla tych Rosjan, którzy chcą podróżować poza strefę objętą małym ruchem (np. do popularnego wśród Rosjan Zakopanego czy równie popularnej Wisły).
- Aby rozładować kolejki, w przyszłym tygodniu podpiszemy z zewnętrzną firmą umowę na przyjmowanie wniosków od Rosjan. Od dnia podpisania umowy firma będzie miała miesiąc na uruchomienie biura. Liczymy na to, że to nas odciąży i pozwoli nam skupić się na weryfikacji przyjętych dokumentów, wydawaniu wiz i pozwoleń. Nie ma co kryć, że największe siły pochłania praca z ludźmi, dlatego chcemy to zlecić zewnętrznej firmie - przyznał konsul Jabłoński.
Po uruchomieniu usług zewnętrznej firmy konsulat będzie przyjmował wnioski wizowe tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. od oficjalnych delegacji, czy w nagłych wypadkach losowych.
Przetarg na prowadzenie biura pośredniczącego w przyjmowaniu dokumentów wizowych wygrała firma, która prowadzi tego typu usługi na rzecz polskiego konsulatu na Ukrainie oraz kilku państw strefy Schengen w obwodzie. Z informacji zebranych przez pracowników polskiego konsulatu w Kaliningradzie wynika, że wszyscy są z usług tej firmy zadowoleni.
Za pośrednictwo w załatwianiu wiz i pozwoleń w ramach małego ruchu granicznego firma ta będzie pobierała 17,5 euro prowizji.
Firma, która w Polsce wykonuje takie usługi na rzecz konsulatu rosyjskiego, pobiera 20 euro prowizji.
Od kilku miesięcy systematycznie wzrasta ilość Rosjan podróżujących do Polski, w stosunku do roku 2011 ruch ten wzrósł o 100 procent. Jak poinformowano w warmińsko-mazurskiej straży granicznej, tylko we czwartek polsko-rosyjską granicę przekroczyło 5307 Rosjan.
Pod koniec lipca został uruchomiony mały ruch graniczny z Obwodem Kaliningradzkim. Pozwala on przekraczać granicę polsko-rosyjską bez wiz, jedynie na podstawie zezwolenia. Po rosyjskiej stronie obejmie Obwód Kaliningradzki, po polskiej część województwa pomorskiego, a w województwie warmińsko-mazurskim: Elbląg i powiaty elbląski, braniewski, lidzbarski, bartoszycki oraz Olsztyn, jak również powiaty: olsztyński, kętrzyński, mrągowski, węgorzewski, giżycki, gołdapski i olecki.
Wprowadzenie ułatwień w przekraczaniu granicy polsko-rosyjskiej przez mieszkańców strefy przygranicznej ma złagodzić bariery, które stanowi granica Schengen.
Umowę o małym ruchu granicznym między Obwodem Kaliningradzkim a częścią Pomorza, Warmii i Mazur podpisali 14 grudnia 2011 roku w Moskwie szefowie dyplomacji Polski i Rosji, Radosław Sikorski i Siergiej Ławrow.