Politycy SLD: Kwaśniewski nie wiedział o więzieniach CIA
Prezydent Aleksander Kwaśniewski nie wiedział, że w Polsce działa więzienie CIA. Gdy się dowiedział, kazał je zlikwidować - informuje "Gazeta Wyborcza" opierając się na wypowiedziach trzech polityków SLD, którzy w 2003 r. pełnili wysokie funkcje w państwie.
Rozmówcy zastrzegli sobie anonimowość, gdyż nie wolno im ujawniać ściśle strzeżonych informacji. Gazeta przytacza fragmenty relacji polityków zastrzegając, że to tylko jedna z wersji.
"Amerykanie poprosili nas o możliwość międzylądowań i utworzenia w Polsce ośrodka, ale nie nazwali tego więzieniem, tylko ośrodkiem śledczym. Mówili, że będą tam przebywać ich współpracownicy" - powiedział "Gazecie Wyborczej" jeden z polityków.
Kwaśniewski miał ponoć o niczym nie wiedzieć, bo kontakty odbywały się na poziomie rządu i służb.
Dwaj pozostali cytowani politycy SLD twierdzą, że prezydent zaczął sprawdzać, co się dzieje, po tym jak George W. Bush bardzo wylewnie mu dziękował w czasie swojej wizyty w Polsce w 2003 r.
"No i dokopał się do tego. Wściekł się, kazał ośrodek zamykać" - twierdzi jeden z nich.
Aleksander Kwaśniewski odmawia komentarzy w tej sprawie i od lat powtarza, że współpraca wywiadu polskiego i amerykańskiego była, a więzień nie było.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".