Poezja Czesława Miłosza
Czesław Miłosz urodził się w 30 VI 1911 roku w Szetejniach nad Niewiążą (Litwa), zmarł 14 VIII 2004 roku po długiej chorobie. Został pochowany w Krakowie w krypcie kościoła Na Skałce. Był poetą, eseistą, tłumaczem i historykiem literatury. Młodość spędził w Wilnie.
Czesław Miłosz po maturze przyjęty został na studia na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie (Wydział Prawa). Zaangażowany był w pracę sekcji Twórczości Oryginalnej Koła Polonistów. Był także współzałożycielem grupy poetyckiej "Żagary" i współredaktorem jej pisma. Lata studiów to również okres debiutu młodego poety. W roku 1930 w czasopiśmie uniwersyteckim "Alma Mater Vilnensis" pojawiły się wiersze: "Kompozycja" i "Podróż".
W 1933 roku Czesław Miłosz wydał pierwszy tom poetycki pt. "Poemat o czasie zastygłym". Rok później otrzymał dyplom magisterski oraz Nagrodę imienia Filomatów w Wilnie za wydany tomik poezji.
Poeta dwukrotnie przebywał w Paryżu (1931 i 1934 - 35 na stypendium naukowym), gdzie nawiązał kontakt z Oskarem Miłoszem, z którym łączyło go dalekie pokrewieństwo.
W 1936 roku podjął pracę w rozgłośni wileńskiej Polskiego Radia, wydał też tom "Trzy zimy". Rok później został usunięty z pracy za swoje lewicowe poglądy. Wyjechał w podróż do Włoch, a po powrocie zatrudniony został w rozgłośni w Warszawie.
Podczas okupacji niemieckiej brał czynny udział w podziemnym życiu kulturowym, a w 1940 roku ogłosił konspiracyjnie własny tomik "Wiersze" pod pseud. Jan Syruć. W 1942 roku ukazało się tłumaczenie filozoficznego eseju Jacques'a Maritaina "Drogami klęski" oraz antologia poezji okupacyjnej "Pieśń niepodległa". Poeta tłumaczył także "Jak wam się podoba" Szekspira.
Czesław Miłosz po wojnie przebywał krótko w Krakowie, a pod koniec 1945 roku wstąpił do służby dyplomatycznej i pracował jako radca kulturowy placówek polskich w Stanach Zjednoczonych.
W roku 1947 przyszedł na świat pierwszy syn Czesława Miłosza - Antoni Oskar. Poeta w 1949 roku przyjechał do Polski. Ustrój totalitarny wywołał u niego silny wstrząs. Wyjechał do Paryża i tam objął stanowisko I sekretarza Ambasady PRL. Pod koniec roku przyjechał do Polski i stracił paszport. Dzięki protekcji u Bieruta odzyskał go w 1951 roku i wyjechał znów do Paryża, gdzie poprosił o azyl polityczny. Wkrótce przyszedł na świat drugi syn poety - Piotr. Czesław Miłosz zamieszkał w Maisons - Lafitte, jego rodzina natomiast pozostała w USA.
W roku 1960 zaproszony został na wykłady z literatury polskiej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Osiadł tam na stałe jako profesor języków i literatur słowiańskich.
Przez kolejne dwadzieścia lat był zawodowo związany z tą uczelnią.
Przez cały ten czas Czesław Miłosz tworzył. Publikował głównie w Paryżu i USA. Zdobywał renomę międzynarodowego poety, potwierdzoną przede wszystkim stypendium Guggenheima (1976), nagrodą The Neustadt International Prize for Literature (1978) i wreszcie literacką Nagrodą Nobla (1980). Dzięki tej nagrodzie w Polsce możliwa była publikacja utworów poety, który z powodu emigracji został uznany za zdrajcę i drukowanie jego tekstów było zabronione.
W 1981 roku po trzydziestu latach spędzonych na emigracji, Czesław Miłosz przyjechał do Polski, aby odebrać tytuł doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Spotkał się wówczas z przedstawicielami "Solidarności", między innymi z Lechem Wałęsą.
Książki Czesława Miłosza drukowane były już nie tylko w Paryżu, Stanach Zjednoczonych, Anglii i Polsce, ale także w innych krajach w Europie i poza nią (Korea Południowa, Indie). Ogromnym wyróżnieniem dla tego wybitnego poety było zaproszenie na Uniwersytet Harwardzki w Cambridge. Objął tam katedrę imienia Eliota Nortona, gdzie wygłosił sześć odczytów o poezji. W roku 1981 otrzymał doktorat honorowy Uniwersytetu Nowojorskiego.
W 1985 roku w Paryżu opublikowano autobiograficzną książkę "Zaczynając od moich ulic". Poeta otrzymał również honorowy doktorat Brandeis University. Rok później zmarła jego żona, Janina.
W 1989 roku Czesław Miłosz odwiedził Polskę po raz drugi i otrzymał dwa kolejne doktoraty: Uniwersytetu Harwardzkiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
W roku 1992 poeta przybył na Litwę, gdzie przyjął tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego w Kownie. W tym samym roku otrzymał także doktoraty honorowe uniwersytetów w Bolonii i w Rzymie.
W 1933 roku w krakowskim Znaku ukazało się trzytomowe wydanie "Wierszy". Poeta otrzymał tytuł honorowego obywatela Krakowa.
W roku 1995 Czesław Miłosz został wyróżniony Orderem Wielkiego Księcia Giedymina II stopnia za zasługi dla Litwy, który odebrał osobiście z rąk prezydenta Algirdasa Brazauskasa. Poeta bardzo chętnie spotykał się z czytelnikami, wygłaszał opinie na temat współczesnej literatury, udzielał wywiadów na temat swojej twórczości, pochodzenia czy też pracy zawodowej. W spotkaniach tych często uczestniczyła jego druga żona - Caroll.
Do najważniejszych dzieł Czesława Miłosza należą: "Ocalenie" - 1945 rok (zbiór wierszy; obraz czasów wojny), "Traktat moralny" - 1948 rok (poemat), "Zniewolony umysł" - wyd. 1953 rok (esej o współpracy polskich pisarzy z komunizmem), "Światło dzienne" - 1953 rok (pierwszy zbiór wierszy wydany na emigracji), "Dolina Issy" - 1955 rok (powieść autobiograficzna), "Traktat poetycki" - 1957 rok (wykład historii poezji polskiej XX wieku napisany wierszem), "Rodzinna Europa" - 1959 rok (zbiór esejów o tematyce autobiograficznej), "Gdzie słońce wschodzi i kędy zapada" - 1974 rok (przełomowy tom poetycki), "Ziemia Ulro" - 1977 rok (esej o współczesnym człowieku), "Ogród nauk" - 1979 rok (zbiór: eseje, wiersze, notatki), "Nieobjęta ziemia" - 1984 rok (tom poezji), "Kroniki" - 1988 rok (tom poezji), "Dalsze okolice" - 1991 rok (tom poezji), "Na brzegu rzeki" - 1994 rok (tom poezji), "Piesek przydrożny" - 1997 rok (wiersze, aforyzmy, miniatury prozatorskie, wspomnienia), " To" - 2000 rok (zbiór wierszy i poematów), "Druga przestrzeń" - 2002 rok (zbiór wierszy i poematów), "Orfeusz i Euredyka" - 2003 rok (zbiór wierszy i poematów).
Wokół poezji Czesława Miłosza
Poezja Czesława Miłosza operuje sekwencjami obrazów poetyckich i naturalną frazą współczesnego języka mówionego. Charakteryzuje się obrazowością, nastrojem, łączeniem lirycznego wzruszenia z refleksją, poszukiwaniem uniwersalnych prawd.
Utwory liryczne Czesława Miłosza podejmują problematykę polską, często w ujęciu krytycznym. Poeta nie podąża za najnowszymi trendami w poezji, jego utwory charakteryzują się łagodnością formy, czytelnością języka oraz wiernością podstawowym wartościom moralnym. Jego twórczość jest zapisem oznak czasu, ma służyć prawdzie i dobru (Norwid i Słowacki w ten właśnie sposób pojmowali poezję), poruszać problemy narodowe, nawet te bolesne.
W poezji Miłosza występuje duża różnorodność: sylabizm (uporządkowany i regularny system wersyfikacyjny), wiersz wolny (odrzuca zasady, według których zbudowany jest wiersz regularny), wiersz biały (wiersz bezrymowy) i rymowany (różne układy rymów), unikanie nadmiernego zdobnictwa słownego.
Czesław Miłosz sięga też po ironię i aluzyjność, wypracowuje własne sposoby porozumienia się z czytelnikiem, przemawia prostotą, nie zgadza się, by jego utwory pełniły tylko funkcję estetyczną, na pierwszym planie pojawia się znaczenie przesłania - twórczość ma służyć moralnemu rozwojowi człowieka i narodu.
Wybrane utwory poetyckie Czesława Miłosza
"Campo di Fiori"
Wiersz ten napisany został w Warszawie w 1943 roku i opublikowany w tomie "Ocalenie" wydanym w 1945 roku.
Utwór porusza problem odpowiedzialności za słowo, przede wszystkim za słowo poety, które ma zdolność wzniecenia buntu przeciwko obojętności i niesprawiedliwości.
Wiersz scala dwa wydarzenia: przywołuje czas, kiedy na placu Campo di Fiori w Rzymie w 1600 roku został spalony Giordano Bruno (opowiedział się za teorią heliocentryczną Mikołaja Kopernika sprzeczną z oficjalnie obowiązującą doktryną geocentryczną - Ziemia w centrum wszechświata; był niewinną ofiarą fanatycznej wierności fałszywej idei) oraz czas, kiedy w Warszawie zostało spacyfikowane getto. Oddziały niemieckie były wówczas doskonale wyposażone, powstańcy więc nie mieli szans na skuteczną walkę, mimo to walczyli do końca. Bronili swojej godności, umierali z honorem.
Czesław Miłosz pokazuje podobieństwo tych zdarzeń - śmierć niewinnych ofiar oraz zachowań ludzkich wobec tragedii, takich samych przed setkami lat i podczas wydarzeń w getcie. Są to nadal istoty niewinne, samotne w chwili śmierci, otoczone obojętnością ludzką.
Tłem dla tych tragicznych wydarzeń nie jest smutek, lecz zabawa. Tłum rzymski i tłum warszawski oddają się rozrywkom.
Na Campo di Fiori odbywał się targ, a kwiaty i owoce interesowały ludzi o wiele bardziej niż męczeński stos. W Warszawie z kolei na placu Krasińskich ustawiono karuzelę, na której bawili się Polacy w czasie, kiedy po drugiej stronie muru ginęli powstańcy.
Śmierć w zestawieniu z prozaicznością zajęć, jakim oddają się świadkowie tragicznych wydarzeń, buduje ironiczny kontrast. Wobec cierpienia ogół zachowuje obojętność, to zapomnienie, nie pamięć, kształtuje postawy ludzkie, człowiek zajmuje się sprawami błahymi, codzienność zwycięża.
Poeta w utworze eksponuje również problem samotności człowieka wobec innych:
"Ja jednak wtedy myślałem
O samotności ginących.
O tym, że kiedy Giordano
Wstępował na rusztowanie,
Nie znalazł w ludzkim języku
Ani jednego wyrazu,
Aby nim ludzkość pożegnać,
Tę ludzkość, która zostaje."
Chodzi tu nie tylko o samotność emocjonalną, ale także o samotność intelektualną i etyczną. Ludzie są sobie nawzajem obcy, nie przyjmują odmiennych poglądów, nie akceptują innej kultury, religii. Nie potrafią się porozumieć.
Słowo poety może wzniecić bunt przeciw złu, który zapobiegnie nowemu "Campo di Fiori", wprowadzi utracony porządek, uświadomi indywidualną odpowiedzialność za zadawaną śmierć. Nikt nie jest bowiem bez winy, a brak solidarności stanowi poważne zagrożenie. Obowiązkiem poezji zaś jest głoszenie prawdy.
"Campo di Fiori" to ośmiostrofowy regularnie zbudowany wiersz. Wersy składają się najczęściej z ośmiu lub rzadziej siedmiu sylab. Czesław Miłosz wydobył doskonale walory rytmiczne utworu, które zbliżają go do heksametru.
"Oeconomia divina"
Utwór ten opublikowany został w tomie "Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada" w 1974 roku. Podmiot liryczny jest zdruzgotany faktem, iż Stwórca pozwolił ludziom na całkowitą swobodę, dał człowiekowi poczucie bezkarności. Efektem tej wolnej woli jest pogrążanie się świata w chaosie i dążenie ku katastrofie. Człowiek nie potrafi poradzić sobie ze skutkami własnych działań.
Współczesność została tu pokazana jako "ziemia Ulro" - kraina upadku. Brak idei wobec której stworzona została cywilizacja, powoduje śmierć przeszłości, zagładę jej dorobku, zabija również teraźniejszość. Człowiekowi niezbędne jest poczucie "zakorzenienia" w historii oraz odpowiedzialności za wszystko, co dzieje się wokół niego.
Bóg ofiarował ludziom wolność, która stała się dla nich prawdziwą pułapką. Świat bez istotnego punktu odniesienia popadł w chaos.
Bóg, dekalog, Sąd Ostateczny to niepowtarzalne wartości, które nadają sens ludzkiemu istnieniu. Porządek świata opiera się na myśli o Bogu, na wierze. Tam, gdzie nie ma sacrum panuje zło. Twórczość XX wieku, pozbawiona odniesienia do Stwórcy, jest bezwartościowa. "Walc"
To wiersz z 1942 roku, lecz jego akcja rozgrywa się w roku 1910, na balu w noc sylwestrową. W obrotach walca wiruje świat. Biją zegary i brzmi zapowiedź katastrofy - I wojny światowej. W międzyczasie "gdzieś rodzi się poeta".
Następna apokalipsa to obrazy II wojny światowej, którym przygląda się piękna kobieta. Wizja ta jest przerażająca, zapowiada cierpienie, męczeństwo i śmierć w niewolnictwie.
Złe myśli odsuwa od kobiety walc, który porywa ją na nowo.
Utwór jest pesymistycznym proroctwem wojen, które wypowiada poeta, obdarzony darem jasnowidzenia. On i ten, który urodzi się w 1910 roku, i syn, który wędruje w pochodzie niewolników z przeciętym policzkiem - jednoczą się i przenikają nawzajem. Ich tragedie są podobne, mimo iż zaistniały w różnych latach.
"Walc" Czesława Miłosza nawiązuje do "Dziadów" ("Widzenia księdza Piotra") Adama Mickiewicza oraz "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego (motyw tańca, scena dziewczyny i poety, którzy patrzą w okno i wywołują prorocze wizje).
"W Warszawie"
Utwór ten powstał w 1945 roku.
Poeta stoi na gruzach katedry św. Jana w Warszawie i zastanawia się nad charakterem swojej twórczości.
Początek jest jakby inwokacyjnym apelem:
"Co czynisz na gruzach katedry
Świętego Jana poeto".
Poeta ten zmienia się następnie w podmiot wypowiedzi o cechach podmiotu autorskiego. Jest rozdarty między pragnieniem wyrażania w poezji radości wolnej od patriotyzmu a konieczności zapisania w niej wszelkich okrucieństw rzeczywistości wojennej.
Nie chce on rozpaczać nad losami Polski ani też litować się nad rodakami, lecz sytuacja nie daje mu wyboru, nie pozwala na szczęście, lekkość bytu:
"Przysięgałeś, że nigdy nie będziesz
Płaczką żałobną.
Przysięgałeś, że nigdy nie dotkniesz
Ran wielkich swego narodu...".
Rzeczywistość ta jest okrutna, a nawiązania do Antygony, która szuka swego brata, pogłębia ów tragizm.
Poeta ogląda ruiny stolicy i buntuje się przeciw wojnie, wszelkim przejawom agresji, niesprawiedliwości, niszczeniu dorobku kulturowego. Buntuje się również przeciw obowiązkowi opiewania cierpień rodaków. Poeta woła:
"Zostawcie
Poetom chwilę radości,
Bo zginie wasz świat.
Szaleństwo tak żyć bez uśmiechu".
Poezja jest jednak sposobem ocalenia wartości etycznych, dla których wojna jest zagrożeniem:
"(...) Miało być wesele
Czynów myśli i ciała, pieśni, uczt.
Dwa ocalone wyrazy:
Prawda i sprawiedliwość".
Jest to decyzja poety, który doskonale wie, iż nie powinien unikać roli świadka swej epoki, musi dochować wierności tym, którzy odeszli na wieki.
"Ars poetica?"
Wiersz ten napisany został w Berkeley w 1968 roku.
Jest on przykładem sformułowania poetyckich założeń. Czesław Miłosz wyjaśnia, iż język poezji "autora ni czytelnika na męki wyższego rzędu" nie powinien narażać, nie może być też sztuczny i trudny do rozszyfrowania. Poeta powinien zawsze opowiadać się po stronie dobra i głosić tylko i wyłącznie prawdę.
"Ars poetica?" czyli "Sztuka poetycka" ma w tytule znak zapytania, który wyraża wątpliwość poety i poszukiwanie właściwej drogi.
Utwór ujawnia dystans wobec poetyki klasycznej, jest bliski romantycznemu pojmowaniu poezji, nie daje też ostatecznej odpowiedzi na pytania w nim stawiane.
Czesław Miłosz twierdzi, iż "dyktuje poezję dajmonion" (to tajemniczy wewnętrzny głos boskiego pochodzenia, domaga się realizacji w dziele sztuki, wg Platona i Sokratesa to źródło twórczości). Poeta jest zdania, że wewnętrzne głosy nie zawsze są dobre, twórca musi więc uważać na to, co mówi.
Chrześcijańskie słowo demon pochodzi od słowa dajmonion, co oznacza - szatan. Poeta musi spośród wszystkich głosów wewnętrznych wybrać te, które pochodzą od dobrych duchów, gdyż jego zadaniem jest głoszenie podstawowych wartości moralnych. Twórca musi zatem dokonać odpowiedniego wyboru, co nie jest łatwe
. Utwór zawiera dziewięć czterowersowych strof o różnej liczbie sylab w wersach. Jest wierszem wolnym, posiada spokojny rytm.
"Piosenka o porcelanie"
Utwór ten napisany został w Waszyngtonie w 1949 roku, a wydany w tomie "Światło dzienne" w 1953 roku.
Tematem wiersza jest wojna i jej skutki oraz estetyczne funkcje poezji. Porcelana to znak wytworności, piękna i wysokiego stylu życia. Filiżanki z porcelany są kruche, ale mają niezwykły urok:
"Różowe moje spodeczki,
Kwieciste filiżanki oraz świecidełka."
W ten właśnie wykwintny i elegancki świat wkracza bezwzględna wojna. Kawałki porcelanowych naczyń nie nadają się już do użytku, są znakiem zniszczenia dokonanego przez wojnę, która nie pozostawia niczego, co kojarzy się z delikatnością, duchowym pięknem, kulturą.
Podmiot liryczny wyraża swój żal za niszczonymi wartościami etycznymi, moralnymi, kulturowymi: "Niczego mi proszę pana tak nie żal jak porcelany."
Czesław Miłosz kontrastuje porcelanę z czołgiem, dzięki czemu uświadamia, iż myśl ludzka jest bezsilna w konfrontacji z brutalną siłą.
Wiersz utrzymany jest w lekkim tonie. Piosenka jest bowiem czymś radosnym, beztroskim, porcelana natomiast kojarzy się z kruchością, sztuką.
Jest to regularny rytmiczny utwór, zbudowany z trzech dwunastowersowych strof. Zawiera prostą konstrukcję wiersza tonicznego (posiada jednakową liczbę akcentów głównych, stałą ilość zestrojów akcentowych w wersie). Jest tekstem płynnym i rytmicznym.
"Piosenka o końcu świata"
Utwór ten przedstawia wizję końca świata w zupełnie inny sposób niż wizja "czasów ostatecznych" ukazana w "Apokalipsie św. Jana".
Nie jest to obraz przepełniony apokaliptycznymi wizjami. Dzień końca świata nie wyróżnia się niczym szczególnym od dni pozostałych. Przyroda nie dostrzega nadciągającej zagłady:
"Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny."
Ludzie także zachowują się normalnie, jest to dla nich dzień, jak każdy inny:
"Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa".
Ci, którzy spodziewali się "błyskawic i gromów" są zaskoczeni i rozczarowani zwyczajnością końca świata. Tylko siwy staruszek zachowuje spokój, przewiązuje pomidory i nie zamierza swego zajęcia przerywać. Twierdzi, że: "innego końca świata nie będzie". Zdaje sobie sprawę, iż śmierć jest nieuchronna.
Refleksja, rozważanie istoty bytu mają za zadanie pomóc człowiekowi w zrozumieniu sensu istnienia. Śmierć jest nieunikniona, dla każdego człowieka jest indywidualnym końcem świata. Buntowanie się przeciwko niej jest bezsensowne. Należy ją przyjąć mądrze, z godnością i spokojem.
"Który skrzywdziłeś"
Utwór ten powstał w Waszyngtonie w 1950 roku, opublikowany został trzy lata później w tomie "Światło dzienne".
Wiersz ten ze względu na czas powstania kojarzony jest często z totalitaryzmem komunistycznym, ale nie ma w nim sugestii ograniczających interpretację do tego właśnie faktu. Utwór ma wymowę uniwersalną, osądza tych, którzy kosztem człowieka usiłują budować "lepszą przyszłość".
Podmiot liryczny zwraca się do krzywdziciela człowieka, przestrzega przed konsekwencjami poniżania prostych ludzi, wyjaśnia, na czym polega jego działanie, pokazuje mu, iż prawda zawsze wychodzi na jaw za sprawą poezji. Wybuch śmiechu nad cierpieniem ludzkim jest ogromną podłością, szyderstwem. Świadczy o bezkarności krzywdziciela:
"Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając."
Człowiek prosty jest człowiekiem bezbronnym i prostodusznym, łatwo go podporządkować. Krzywda mu wyrządzona jest straszliwą zbrodnią, a dla złoczyńcy nie ma przebaczenia, powinien zapłacić za swoje czyny, ponieść najwyższą karę:
"Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta."
Czesław Miłosz w wierszu porusza problem odpowiedzialności poety za dobro i zło na świecie. Jego uwadze nie ujdzie krzywda ludzi bezbronnych, będzie bronił pokrzywdzonych bez względu na konsekwencje. Poeta powinien potępiać przejawy tyranii, głosić prawdę. Może ponieść śmierć, ale na jego miejscu pojawi się nowy poeta, który będzie kontynuował jego dzieło:
"(...) Poeta pamięta.
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy."
Wiersz zawiera dwie kwartyny, jedną tercynę oraz jeden dystych, jest pisany wierszem sylabicznym, jedenastozgłoskowcem.
W utworze występują rymy okalające, żeńskie, dokładne.
"Moja wierna mowo"
Utwór ten napisany został w Berkeley w roku 1968, opublikowany zaś w tomie "Miasto bez imienia" w 1969 roku.
Wiersz oddaje przekonanie wygnańca, poety - emigranta, że jego jedyną ojczyzną jest właśnie mowa, nawet jeśli nie służy porozumiewaniu się ludzi. Jest ona łącznikiem z krajem. Poeta przez czas rozłąki pielęgnuje ją w swej pamięci. Bez niej jest "tylko szkolarzem w odległym kraju". Chociaż poeta przebywał już długi czas za granicą i nie mógł powrócić do kraju, mowa pozostała mu wierna i bliska. To ona miała być pośredniczką między nim a dobrymi ludźmi. Tych jednak, z którymi warto się porozumiewać nie ma wielu lub może nie istnieją oni w ogóle. Jest tu dużo smutku i goryczy. Podmiot liryczny ubolewa nad tym, iż jego mową posługują się także ludzie źli, pełni nienawiści do rodaków.
Czesław Miłosz krytykuje tu naród polski, oskarża go o zakłamywanie rzeczywistości, o zgodę na krzywdę i podłość.
Mowa jest dla poety ocaleniem przed nieszczęściem, podejmuje on trud jej ratowania wyrażony poprzez metaforę:
"Więc dalej będę stawiać przed tobą miseczki z kolorami
jasnymi i czystymi jeżeli to możliwe."
Jeśli mowa służy kłamstwu, trzeba dać jej kolory jasne i czyste.
Utwór napisany jest wierszem białym (bezrymowym), wolnym. Można dostrzec w nim zestawienie mowy kolokwialnej z obrazowaniem jak w malarstwie (miseczka z farbami, która karmi słowa).
Ósma część powtórki do matury w następny wtorek! A w niej: zestaw zadań z matematyki wraz z komentarzem przygotowanym przez naszego eksperta oraz opracowanie "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza i omówienie poezji Bolesława Leśmiana.