Podejrzany o zabójstwo 11-letniego Sebastiana skierowany na obserwację psychiatryczną
Tomasz M., podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 11-letniego Sebastiana z Katowic, trafi na obserwację psychiatryczną. - Sąd uwzględnił wniosek prokuratora i orzekł badanie psychiatryczne podejrzanego połączone z jego obserwacją w zakładzie leczniczym na cztery tygodnie - przekazał Interii rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski.

Tomasz M. miał porwać, a następnie zabić 11-letniego Sebastiana w maju ubiegłego roku. Mężczyzna trafił do aresztu, był wielokrotnie przesłuchiwany i przyznał się do winy.
Kluczowe w tej sprawie jest ustalenie, czy M. był poczytalny w czasie popełnienia przestępstwa. W czwartek, 17 lutego, sąd uwzględnił wniosek prokuratora i skierował podejrzanego na czterotygodniową obserwację psychiatryczną. - Jesteśmy już bardzo zaawansowani, jeśli chodzi o gromadzenie materiału dowodowego. Kluczowa dla sprawy będzie właśnie opinia - mówił Interii kilka dni wcześniej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski.
Siedem zarzutów dla Tomasza M.
14 lutego bieżącego roku zapadła też inna decyzja w sprawie Tomasza M. Sąd zdecydował wtedy o przedłużeniu mu do 18 maja aresztu tymczasowego.
Tomasz M. obecnie jest podejrzany o popełnienie siedmiu przestępstw. Dwa zarzuty dotyczą Sebastiana z Katowic. Jeden z nich to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, drugiego prokuratura nie ujawnia. - Trzy zarzuty dotyczą przestępstw o charakterze pedofilskim popełnionych na szkodę małoletnich poniżej lat 15 i mówimy tutaj o dwóch osobach pokrzywdzonych. Dwa ostatnie zarzuty są związane z posiadaniem przez podejrzanego nielegalnego oprogramowania oraz pornografii dziecięcej - dodaje prok. Łubniewski.
Śmierć 11-letniego Sebastiana z Katowic
Tragedia, która wstrząsnęła całym krajem rozegrała się 22 maja 2021 roku. Tego dnia 11-letni Sebastian wyszedł na plac zabaw w Dąbrówce Małej w Katowicach. Miał wrócić do domu o godz. 19, ale wysłał mamie sms, w którym poprosił o zgodę na przedłużenie zabawy o pół godziny. Chłopiec nie wrócił do domu, a kobieta zawiadomiła policję.
Następnego dnia policji udało się wytypować potencjalnego sprawcę porwania chłopca. Tomasz M. został zatrzymany, a w rozmowie ze śledczymi przyznał się do uprowadzenia, a następnie zabójstwa 11-latka. Wkrótce policjanci odnaleźli ciało dziecka - było ukryte na budowie w sosnowieckiej dzielnicy Niwka - kilka kilometrów od Dąbrówki Małej, gdzie chłopiec mieszkał.