- Tomasz M. obecnie jest podejrzany o popełnienie siedmiu przestępstw. Najpoważniejsze to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 11-letniego Sebastiana - mówi Interii rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski. Wyjaśnia, że dwa zarzuty dotyczą właśnie Sebastiana z Katowic. Jeden z nich to zabójstwo, drugiego prokuratura nie ujawnia. - Trzy zarzuty dotyczą przestępstw o charakterze pedofilskim popełnionych na szkodę małoletnich poniżej lat 15 i mówimy tutaj o dwóch osobach pokrzywdzonych. Dwa ostatnie zarzuty są związane z posiadaniem przez podejrzanego nielegalnego oprogramowania oraz pornografii dziecięcej - dodaje prok. Łubniewski. Prokuratura czeka teraz na opinię biegłych psychiatrów. - Jesteśmy już bardzo zaawansowani jeśli chodzi o gromadzenie materiału dowodowego. Kluczowa dla sprawy będzie właśnie opinia - wyjaśnia prokurator. Śmierć 11-letniego Sebastiana z Katowic 11-letni Sebastian zaginął 22 maja - wyszedł na plac zabaw w Dąbrówce Małej w Katowicach, miał wrócić do domu o godz. 19, ale wysłał mamie sms, w którym poprosił o zgodę na przedłużenie zabawy o pół godziny. Mama się zgodziła, Sebastian jednak nie wrócił do domu i nie nawiązał już kontaktu z bliskimi, wtedy kobieta chłopca zawiadomiła policję. Następnego dnia policji udało się wytypować potencjalnego sprawcę porwania chłopca. Tomasz M. został zatrzymany, a w rozmowie ze śledczymi przyznał się do uprowadzenia, a następnie zabójstwa 11-latka. Wkrótce policjanci odnaleźli ciało dziecka - było ukryte na budowie w sosnowieckiej dzielnicy Niwka - kilka kilometrów od Dąbrówki Małej, gdzie chłopiec mieszkał.