"PO powinna zadeklarować, czego chce"
Zdaniem szefa parlamentarnego klubu PiS Marka Kuchcińskiego PO powinna zadeklarować, czy chce przyłączyć się do PiS, by budować państwo demokratyczne, czy zbliży się do partii postkomunistycznych.
i Andrzeja Olechowskiego.
w piątek w radiowych Sygnałach Dnia.
.
Według Kuchcińskiego, czwartkowa konferencja, w której uczestniczyli b. prezydenci Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa oraz jeden z twórców PO Andrzej Olechowski, to "niepokojąca próba umacniania budowy pewnej siły, ruchu, sprzeciwiającego się umacnianiu demokratyzacji w Polsce".
- Wczorajsze spotkanie to sprzeciw wobec oczyszczania państwa. W interesie ludzi z otoczenia Aleksandra Kwaśniewskiego leży, aby niektóre sprawy nie wyszły na jaw. Trzeba ujawnić prawdę, niech ludzie sami w Polsce ocenią, kto mówi prawdę - powiedział Kuchciński.
Podczas konferencji "Europejskie Standardy Demokratyczne" Aleksander Kwaśniewski, Lech Wałęsa i Andrzej Olechowski zaapelowali o podejmowanie działań na rzecz przestrzegania w Polsce europejskich standardów demokratycznych.
Odnosząc się do sprawy finansowania Fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego przez ukraińskiego biznesmena Wiktora Pinczuka, Kuchciński powiedział, że jest to sprawa naganna i wymagająca natychmiastowego wyjaśnienia. Podkreślił, że Kwaśniewski, jako były prezydent, nie powinien korzystać z takich sponsorów dla swojej Fundacji.
Aleksander Kwaśniewski powiedział w piątek w TOK FM, że nie przejmuje się opiniami polskich polityków w tej sprawie. "Informuję, że moja fundacja podpisuje w tej chwili porozumienia z partnerami, np. ze środowisk żydowskich, bo pracujemy na rzecz pojednania polsko-żydowskiego, amerykańskimi, ponieważ jesteśmy zainteresowani rozwojem współpracy euroatlantyckiej (...). Będziemy budować tę współpracę na różnych kierunkach" - podkreślił. Dodał, że Pinczuk jest bardzo ważną osobą, bo jako pierwszy wsparł fundację.
Kwaśniewski powiedział, że nie zbiera datków w otwartej formie, bo boi się prowokacji. "Jeżeli będziemy mieli otwarte konto, to wpłaci nam ktoś pieniądze i w gazecie przeczytamy, że wpłacił "Masa", "Kiełbasa", albo jeszcze ktoś inny i będziemy się tłumaczyć z czegoś, na co nie mamy wpływu" - dodał.
B. prezydent zapowiedział, że jeszcze przed wakacjami powinny odbyć się podobne debaty, jak czwartkowa na Uniwersytecie Warszawskim. "Myślę, że 1-2 tego typu spotkania w kraju, być może Lublin, może Kraków, myślę o dużych ośrodkach akademickich" - powiedział.
INTERIA.PL/PAP