- Negocjując mój start w wyborach faktycznie nie deklarowałem akcesu do klubu PiS. Moim celem nie jest bowiem zmienianie partii Jarosława Kaczyńskiego, ale uczestnictwo w budowie dużej centroprawicowej formacji z udziałem platformy lub jej części - potwierdza nasze informacje Płażyński. Jak udało nam się dowiedzieć, nie wyklucza on założenia w nowym Sejmie własnego koła poselskiego. W jego skład prawdopodobnie weszłyby wszystkie osoby, które Płażyńskiemu udało się zainstalować na listach PiS. Wśród nich są m.in. minister pracy w rządzie Jerzego Buzka Longin Komołowski i były poseł AWS Grzegorz Piechowiak. Jarosław Kaczyński chce, by koło Płażyńskiego stało się ośrodkiem, do którego będą przechodzić konserwatywni posłowie PO niezadowoleni z przywództwa Donalda Tuska.