Platforma ma chrapkę na trzech polityków PiS
Bogdan Borusewicz, Radosław Sikorski i Paweł Zalewski - czy ci trzej prawicowi politycy związani z PiS myślą o zmianie barw partyjnych? - zastanawia się "Dziennik". Choć oni sami zaprzeczają, w sejmowych kuluarach coraz głośniej mówi się o ich ewentualnym przejściu do PO.
. Ale do tego politycznego mariażu jest coraz dalej. A sam szef komisji spraw zagranicznych barw partyjnych zmieniać nie zamierza. - Nie poszedłem do Prawa i Sprawiedliwości ze względów koniunkturalnych - zapewnia. Jednak po tym, jak Zalewski skrytykował minister Fotygę, jego szanse na start do Sejmu z list PiS zmalały.
. Z informacji zebranych przez "Dziennik" wynika jednak, że ostatnio chętnie rozmawia z politykami PO i wysyła im sygnały, że mógłby zasilić senacką listę tej partii. Sikorskiego na swojej liście chętnie widziałoby także PSL.
? Jeszcze kilka tygodni temu marszałek Senatu nie miał wątpliwości, że akcja CBA w Ministerstwie Rolnictwa była jak najbardziej uzasadniona. Ale w ostatnią środę na antenie Radia ZET oznajmił, że nie ma już zaufania do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Miałem z nim swoje doświadczenia i dało mi to wiele do myślenia - powiedział Borusewicz.
W prywatnych rozmowach z kierownictwem PO miał niepochlebnie wypowiadać się nie tylko o Ziobrze, ale całej partii Jarosława Kaczyńskiego, wynika z ustaleń "Dziennika". Zapytany czy zamierza zmienić barwy partyjne, stanowczo zaprzeczył. Nieprzychylni mu politycy twierdzą jednak, że Borusewicz chce sobie w ten sposób wypracować miejsce równocześnie na listach PiS oraz PO.
INTERIA.PL/PAP