"Platforma jest na pograniczu desperacji"
O politycznych intencjach leżących u źródeł propozycji kadrowych PO dla ludzi z lewej strony: Danuty Huebner i Włodzimierza Cimoszewicza, a także o deklaracji Donalda Tuska, iż potrzebna jest dyskusja o eutanazji - "Trybuna" rozmawia z politologiem dr. Rafałem Chwedorukiem.
Jego zdaniem, to są liczne konteksty wzajemnie ze sobą związane. Platforma Obywatelska zaczyna widzieć perspektywę skali zaostrzającego się kryzysu, wstrząsów, jakie nas czekają i liczy się ze spadkiem i tak nienaturalnie wygórowanych notowań.
Zwłaszcza młodzieżowy, antypisowski elektorat Platformy może okazać się wahliwy, jako że są to ludzie często bez perspektyw, a z dużymi kredytami. Drugi czynnik to wybory prezydenckie. Nawet bez kryzysu i tak Platformie trudno byłoby przeforsować Donalda Tuska do prezydentury w pierwszej turze. To są próby dotarcia do wyborców z lewej strony, bo żelazny elektorat PO nie wystarczy, a na pozyskanie wyborców PiS nie ma szans. Skręt w lewo jednak tylko w sensie taktycznych, personalnych ukłonów, a nie w płaszczyźnie programowej - uważa rozmówca "Trybuny".
W opinii Chwedoruka, Platforma czuje się bardzo zagrożona i dlatego chce uciec w tematy światopoglądowo-kulturowe, których dotąd unikała jak ognia. Chce nimi przykryć przed wyborami trudne kwestie ekonomiczne. Wygląda na to, że PO jest na pograniczu desperacji.
Pełny tekst rozmowy z politologiem publikuje "Trybuna".
INTERIA.PL/PAP