Gazeta wyjaśnia, że kolej wydała dopiero 4,5 procent z 21 miliardów złotych, które ma do wykorzystania z puli unijnych dotacji na lata 2007-2013. Miało nastąpić przyspieszenie, ale zamiast tego pojawiły się kłopoty, które mogą sprawić, że przepadną miliardy złotych. Bruksela zatwierdziła wprawdzie projekty PKP obejmujące 47 procent pieniędzy z Unii, ale żeby nie przepadły, trzeba się z nich rozliczyć do końca 2014 roku - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Tymczasem zagrożone są trzy wielkie inwestycje, realizowane przez bankrutującą spółkę PNI. Na dodatek PKP PLK przesunęły wczoraj zakończenie modernizacji linii Warszawa-Radom z 2015 na 2017 roku. Pod znakiem zapytania stoi budowa linii Rail Baltica na Litwę. Więcej szczegółów na ten temat - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".