Ministerstwo Sprawiedliwości nie wywierało nacisków politycznych na Łabudę. Piwnik podkreśla - warszawska prokuratura okręgowa ma złe wyniki: "Jeżeli w tych samych warunkach, przy tych samych przepisach obowiązujących w całym kraju, przy tych samych przeżywanych trudnościach na obszarach innych prokuratur okręgowych można osiągać lepsze wyniki - zarówno jeśli chodzi o ilość wniesionych aktów oskarżenia, jak i o ilość złożonych powództw cywilnych - to wtedy powstaje pytanie, dlaczego w Warszawie nie jest to możliwe". Oficjalne powody dymisji Łabudy wciąż nie są znane. Nieoficjalnie mówi się, że jest to brak współpracy z prokuratorem apelacyjnym. W ubiegłym miesiącu do dymisji podali się szefowie dwóch największych prokuratur rejonowych w Warszawie. Wcześniej odwołana została zastępca Łabudy - prokurator Marzena Kowalska. Prokuratura Apelacyjna tłumaczyła tę decyzję złą oceną pracy warszawskiej prokuratury okręgowej. To już kolejna dymisja Łabudy ze stanowiska szefa warszawskiej prokuratury. W grudniu 1995 roku, za czasów poprzednich rządów koalicji SLD-PSL Łabuda podał się do dymisji w proteście przeciw odwołaniu swego zastępcy, Jerzego Zientka. Zobacz cały wywiad