PiS pozbywa się kolejnych ludzi Leppera
Kolejni działacze Samoobrony tracą posady rządowe - dowiedział się "Wprost". Premier odwołał dyrektor generalną ministerstwa rolnictwa Ewę Bartoszewicz, prywatnie żonę posła Samoobrony Mateusza Piskorskiego.
wiceministrowi rolnictwa Maciejowi Jabłońskiemu, odbierając mu tym samym kontrolę nad urzędem. Oznacza to, że resortem de facto kieruje teraz sam premier - konstatuje tygodnik.
Jak ustalił "Wprost", związany z premierem nowy dyrektor generalny ministerstwa rolnictwa poprosił wczoraj dział kadr o spis pracowników urzędu należących do tzw. zasobu kadrowego. - PiS chce wiedzieć, kogo można odstrzelić. Ci z zasobu kadrowego są praktycznie nie do ruszenia.
Resztę można odwołać bez żadnego problemu - mówi informator tygodnika w resorcie rolnictwa.
PiS rozpoczął także czystki w spółkach podległych ministerstwu rolnictwa. Pracę stracił już Krzysztof Frysiak, związany z Samoobroną prezes Elewarru, spółki podlegającej Agencji Rynku Rolnego.
Co oznaczają czystki, które właśnie rozpoczął PiS? - Przykręcamy Lepperowi śrubę. Chcemy zobaczyć, ile wytrzymają. Skoro Samoobrona mięknie w sprawie komisji ds. CBA, to znaczy, że się boi wyborów. To idealny moment do próby maksymalnego zwasalizowania Leppera - odpowiada "Wprost" współpracownik Kaczyńskiego.
Dziś rano premier odwołał także rekomendowanego przez Samoobronę szefa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Janusza Osucha. Andrzej Lepper uznał, że może to oznaczać zerwanie przez PiS koalicji.