TVP.Info zamieściło w piątek materiał, w którym "ujawniono" informacje, według których, Piotr Kraśko miał przez cztery lata nie płacić podatków. "A zarabiał wówczas miliony" - wskazał portal. Jak poinformowało TVP.Info, Piotr Kraśko miał opłacić zaległe należności, gdy "odkryła to skarbówka w ramach sprawdzania szczelności systemu podatkowego". Piotr Kraśko odniósł się do sprawy Piotr Kraśko za pośrednictwem Instagrama powiadomił, że "wszelkie kwestie podatkowe zostały wyjaśnione w Urzędzie Skarbowym pięć lat temu". "Łączenie tego z moim obecnym miejscem pracy ma oczywisty kontekst. Jeśli TVP.Info uznało za rzecz ważną sprawdzenie, czy nie było zaległości w podatkach i jaki jest stan finansów obywatela, który nie pełni żadnych funkcji państwowych to może dołoży tez starań o podobną wiedzę w odniesieniu nie do przeszłości a teraźniejszości najważniejszych osób w państwie. Chyba, że w odniesieniu do obywatela tajemnica skarbowa nie istnieje, a w odniesieniu do rządzących jak najbardziej" - oświadczył Piotr Kraśko za pośrednictwem Instagrama. Zarzuty dla Piotra Kraśki 8 czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego w Ostrołęce akt oskarżenia przeciw Piotrowi Kraśce. Jak przekazała rzeczniczka prokuratury w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, dziennikarz został oskarżony o prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawień. Do zdarzenia doszło 19 sierpnia 2016 roku w miejscowości Myszyniec, kiedy Piotr Kraśko został zatrzymany przez policję i okazało się, że kieruje bez uprawnień, które zostały mu cofnięte w 2014 roku. Za zarzucany w akcie oskarżenia czyn grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia. W grudniu 2021 roku w mediach pojawiła się informacja, że Kraśko został zatrzymany, kiedy prowadził samochód, pomimo tego, że nie miał do tego uprawnień. Został skazany na karę grzywny w wysokości 7,5 tysiąca złotych oraz otrzymał roczny zakaz prowadzenia pojazdów.