Wcześniej mówiło się, że spotkanie liderów PiS-u, Samoobrony i LPR-u miało być poświęcone delikatnej sprawie obsady stanowisk w agencjach okołorządowych. Ale po tym, jak wczoraj bracia Kaczyńscy obeszli się z paktowiczami, PiS nie chce zaspokajać ambicji Samoobrony i LPR-u. Zresztą już wczoraj Lepper, mówiący, że "dla dobra sprawy może zrezygnować ze wszystkiego", doskonale oddaje sytuację, w jakiej znalazł się i on, i Roman Giertych. Z pewnością obaj politycy z czasem wrócą do swych propozycji personalnych, ale i wówczas niepewny ich lojalności PiS zaproponuje zwłokę - najpierw się wykażcie w głosowaniach, a potem zobaczymy. Wygląda więc na to, że aby dostać jakiekolwiek stanowisko paktowicze będą musieli sobie zasłużyć. I tym sposobem PiS-owi starczy stanowisk na bardzo długo. Pytanie tylko, jak długo Lepper i Giertych będą się chcieli wykazywać? Posłuchaj relacji reportera RMF Tomasza Skorego: