Nowe informacje o porwaniu Polki w Czadzie. Napastnicy udawali pacjentów

Paweł Basiak

Oprac.: Paweł Basiak

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
683
Udostępnij

Polska lekarka porwana w Czadzie pracowała jako wolontariuszka w szpitalu. Napastnicy udawali pacjentów - przekazał rzecznik MSZ Paweł Wroński. Trwa akcja lokalnych i francuskich służb, a obszar poszukiwań zawęża się.

Nowe informacje z MSZ o porwaniu Polki w Czadzie
Nowe informacje z MSZ o porwaniu Polki w Czadzie Andrzej IwanczukReporter

Polska lekarka oraz jej meksykański współpracownik zostali porwani w południowym Czadzie przez nieznanych sprawców - informowała w niedzielę wieczorem agencja AFP. Mężczyzna z Ameryki Łacińskiej został porzucony przez porywaczy. Polskie MSZ informowało, że trwa "intensywna akcja poszukiwawcza" Polki, a służby dyplomatyczne są w regularnym kontakcie z lokalnymi służbami i rodziną kobiety.

W poniedziałek rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał, że napastnicy, którzy porwali lekarkę podawali się za pacjentów szpitala. Polka pracowała tam jako wolontariuszka.

- Z tego co wiemy podłoże porwania ma bardziej charakter kryminalny, być może jest to porwanie dla okupu. Prowadzona jest bardzo szeroka akcja poszukiwawcza z udziałem sił Czadu i wojskowych sił francuskich - przekazał rzecznik.

Czad: Porwanie polskiej lekarki. Nowe informacje od MSZ

Paweł Wroński zapewnił, że na miejscu jest polski konsul, a MSZ ma stały kontakt z rodziną porwanej, a także z miejscowym episkopatem.

- Teren poszukiwań zawęża się. Bardzo zależy nam na zachowanie stosownej dyskrecji w tej sprawie. W przypadku tego typu porwań wiemy, że porywacze potrafią dobrze korzystać z internetu - zapewnił rzecznik.

Na miejscu jest minister służb bezpieczeństwa Czadu, który osobiście dowodzi akcją.

Porwanie Polki w Czadzie. Nikt się nie przyznaje

O porwaniu polskiej lekarki AFP dowiedziała się od lokalnego gubernatora. Agencja podkreśla, że wciąż nikt nie przyznał się do uprowadzenia, które miało miejsce w regionie, gdzie uzbrojeni bandyci zwykle stosują tego typu przemoc w oczekiwaniu na okup.

Wolontariuszka pracowała w szpitalu Saint-Michel w miejscowości Dono Manga na południu Czadu. Lecznicę - położoną ponad 400 kilometrów na południowy wschód od stolicy kraju Ndżamenny - prowadzi Caritas.

Medyk z Ameryki Łacińskiej porzucony przez porywaczy miał zeznać, że bandyci przekonywali, iż nie chcą ich skrzywdzić, a jedynie oczekują okupu. Ani Meksykanin, ani lokalne władze nie wiedzą, kim są porywacze.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Myrcha w "Graffiti" o Trybunale Stanu dla Adama Glapińskiego: Ciężko na to zapracował
      Myrcha w "Graffiti" o Trybunale Stanu dla Adama Glapińskiego: Ciężko na to zapracowałPolsat News
      INTERIA.PL
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      372
      Super
      relevant
      85
      Hahaha
      haha
      51
      Szok
      shock
      35
      Smutny
      sad
      44
      Zły
      angry
      96
      Lubię to
      like
      Zły
      angry
      683
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na