Wybory szefa klubu odbędą się przed pierwszym posiedzeniem Sejmu (zaplanowanym na 12 listopada). Andżelika Możdżanowska, do tej pory bliski współpracownik Janusza Piechocińskiego, otrzymała najlepszy wynik ze wszystkich kandydatów PSL w ostatnich wyborach parlamentarnych. "Mamy najmniejszy klub w historii ludowców, liczy tylko 16 posłów. Potrzeba więc sprawnego zarządzania" - mówi Andżelika Możdżanowska, która zastąpiłaby na tym stanowisku Jana Burego, który nie dostał się do Sejmu. Posłanka podkreśla, że chce aby klub PSL był konstruktywną opozycją w Sejmie.W piątek popołudniu zebrał się Komitet Wykonawczy PSL. W ścisłym gronie ludowcy omawiali kwestię przywództwa w partii. Jak dowiedział się reporter Radia Merkury pod uwagę brane są dwa warianty: Janusz Piechociński zostanie szefem partii do przyszłorocznego kongresu PSL, drugi zakłada oddanie partii w młode ręce, a dokładnie Władysława Kosiniaka-Kamysza, dotychczasowego ministra pracy i polityki społecznej.Te informacje potwierdza Andżelika Możdżanowska. Jak tłumaczy, Janusz Piechociński oddał się do dyspozycji, bo czuje, że wynik partii nie do końca jest zgodny z oczekiwaniami. Dlatego pojawiła się koncepcja, by nowym szefem partii został jeden z posłów.PSL w wyborach ledwo przekroczył próg wyborczy, otrzymał 5,13 proc. głosów. Z parlamentem pożegnali się między innymi Waldemar Pawlak, Stanisław Żelichowski, Józef Zych, Franciszek Stefaniuk i sam szef partii Janusz Piechociński.