Z kolejnych meldunków epidemiologicznych wynika, że od pierwszego do siódmego stycznia było 89 tys. 211 przypadków; od ósmego do 15 stycznia 122 tys. 430, a od 16 do 22 stycznia - 127 tys. 696. Łącznie to 339 tys. 337 przypadków. Z powodu grypy lub jej podejrzenia wystawiono w tym czasie 1506 skierowań do szpitala (odpowiednio w poszczególnych tygodniach 393, 498 i 615). Między pierwszym a 22 stycznia z powodu grypy zanotowano pięć zgonów. Cztery z tych osób miały więcej niż 65 lat, jedna była w przedziale 15-64. Specjaliści apelują, żeby się szczepić Specjaliści przekonują, że dobrym sposobem zapobiegania infekcjom i powikłaniom powodowanym przez wirusy grypy są szczepienia. Niezwykle istotne, jak podkreślają eksperci, jest także przestrzeganie zasad higieny, między innymi częste mycie rąk oraz kichanie i kasłanie w zgięcie łokciowe. Dzięki temu dłonie nie zostaną skażone wirusem i chory nie przeniesie go na inne osoby. W miejscach publicznych i w środkach transportu należy unikać niepotrzebnego dotykania powierzchni i elementów ich wyposażenia. Lekarze radzą, aby zadbać o kondycję fizyczną i właściwą dietę, co ma znaczący wpływ na odporność. Wizyta u lekarza jest zalecana przy wystąpieniu objawów takich, jak: gorączka, bóle głowy, bóle mięśniowo-stawowe, kaszel, ból gardła lub duszność. W razie podejrzenia lub rozpoznania grypy nie należy chodzić do pracy i pozostać w domu. Zmniejsza to ryzyko groźnych powikłań i ogranicza rozprzestrzenianie się choroby.