Współautorką (napisanej razem z Pawłem Rabiejem) książki, wydanej w 1993 r. pod takim właśnie tytułem przez oficynę BGW, jest obecna korespondentka TVN w Brukseli Inga Rosińska - pisze "Trybuna". To ta sama dama, którą znany z szarmanckiego stosunku do kobiet prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński obdarzył eleganckim epitetem "małpy w czerwonym" - zaznacza dziennik. "Trybuna" przypomina, że Rosińska i Rabiej poświęcili swoje dziełko Mieczysławowi Wachowskiemu, ówczesnemu ministrowi w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy, uważanemu za jego prawą rękę i za najbardziej zaufanego człowieka. Rzecz napisana w stylu sensacyjnego thrillera politycznego przedstawiała tytułowego bohatera w najczarniejszych barwach jako agenta służb specjalnych PRL, a także jako postać "szemraną", człowieka podejrzanej konduity, a przy tym skrzyżowanie Nikodema Dyzmy z Rasputinem. Inga Rosińska nie doczekała się jednak wdzięczności za polityczną przysługę wyświadczoną obecnej rodzinie panującej. Sposób potraktowania przez Lecha Kaczyńskiego dziennikarki, która wykazała przed laty tyle ofiarności wspierając braci w ich zaciekłej, nieprzebierającej w środkach walce z Wałęsą i Wachowskim, pokazuje, że wdzięczność, a nawet zwykły szacunek to ostatnie, na co mogą liczyć ci, którzy w jakikolwiek sposób wchodzą w interesy polityczne z panami K. - ocenia "Trybuna".