"Nie oddamy władzy w Lubuskiem"
Poseł SLD Ryszard Kalisz, bliski współpracownik Aleksandra Kwaśniewskiego i były minister spraw wewnętrznych i administracji przyjechał promować Janusza Kubickiego, kandydata na prezydenta Zielonej Góry - informuje "Gazeta Wyborcza".
- Ostatnie cztery lata zostały zmarnowane. Inwestorzy wybierali mniejsze miasteczka, a omijali Zieloną Górę. To miasto nie może dłużej tracić czasu - przekonywał Kalisz. Zaręczał, że SLD wygra wybory samorządowe w kraju i w Lubuskiem. - Przez ostatnie lata mieliśmy tu władzę i nie zamierzamy jej oddać - zapewniał.
- Co dobrego zdarzyło się w polityce przez rok rządów PiS? Poproszę dwa dni na zastanowienie. Może coś wyciągnę - ciągnął i opowiadał adwokackie kawały Kalisz. - Kiedy dwóch ludzi zakłada spółkę, to najczęściej jeden ma doświadczenie, a drugi pieniądze. Jak ją rozwiązują, to ten, który miał doświadczenie, ma pieniądze, a ten, który miał pieniądze, zostaje z doświadczeniem. My mamy doświadczenie.
Zdaniem Kalisza lewica i Demokraci to koalicja czterech partii, z których każda jest po przejściach. - Najważniejszą umiejętnością jest wyciągnąć po nich wnioski i nie powtarzać błędów - tłumaczy, żeby dziennikarze źle nie zinterpretowali dowcipu.