Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Nie dajmy się zwieść cukierkowej wizji świata"

Nie wiadomo, kiedy prezydent Francji mówi, co naprawdę myśli o bezpieczeństwie Europy i tarczy antyrakietowej - komentuje w "Rzeczpospolitej" Jerzy Haszczyński.

/AFP

Czy tarcza jest niepotrzebna i szkodliwa, jak sugerował Sarkozy w piątek w Nicei, stojąc u boku prezydenta Rosji? Czy też "w ostateczności" można się z nią pogodzić, jeżeli już Polsce i Czechom tak na tym zależy - jak sugerował dzień później w Waszyngtonie, po krytyce, mniej lub bardziej oficjalnej, władz polskich i czeskich.

Jak radzi Haszczyński, powstrzymajmy się od parafrazowania jego poprzednika Chiraca i sugerowania Sarkozy'emu, by skorzystał z okazji i siedział cicho. Trzymajmy się nie tego, co mówi prezydent Francji, lecz tego, co mówią dokumenty międzynarodowe, które podpisał. A całkiem niedawno, na kwietniowym szczycie NATO podpisał deklarację, w której amerykańska tarcza jest uznana za istotny wkład w ochronę sojuszu. Miejmy nadzieję, że nie kwestionuje swego podpisu - akcentuje publicysta.

Co zaś Moskwa sugeruje Zachodowi? "Zacznijmy wszystko od początku, zapomnijcie o rozszerzaniu NATO, a najlepiej je w ogóle zlikwidujcie. My nie będziemy rozmieszczać nowych rakiet, nie zerwiemy układów rozbrojeniowych. Żyjmy razem bezpiecznie, handlujmy i kochajmy się".

Dlaczego ta cukierkowa wizja świata jest nie do przyjęcia? Dlatego, że słowa Moskwy mają niewiele wspólnego z czynami. Czyny widzieliśmy w Gruzji. A i słowa, które z Kremla dochodzą, nie zawsze są pokojowe - a to o prewencyjnym użyciu bomby atomowej, a to o rakietach wycelowanych w stolice Europy, a to o nowej zimnej wojnie. Poza tym wspólny system bezpieczeństwa z Rosją ma przynajmniej dwie wady. Po pierwsze: to wpuszczanie lisa do kurnika, po drugie: branie na siebie odpowiedzialności za konflikty, które zagrażają Rosji z zupełnie innej niż Zachód strony - zauważa publicysta "Rzeczpospolitej".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także