"Naprawdę duże szanse" na zniesienie wiz do USA dla Polaków
50 demokratycznych kongresmenów opowiedziało się w czwartek za całościową reformą polityki imigracyjnej w USA, obejmującą rozszerzenie programu bezwizowego o nowe kraje, w tym Polskę. Szanse na to są naprawdę duże - mówił PAP kongresmen Mike Quigley.
"Ironią jest, że zawsze mówiliśmy, że ta kwestia (zniesienia wiz dla Polaków) nie jest częścią imigracji. Ale jeśli uda się to włączyć do całościowej reformy imigracyjnej, to są naprawdę duże szanse, by to przeszło (w Kongresie)" - powiedział PAP reprezentujący Illinois demokratyczny kongresmen Quigley, który od lat zabiega o włączenie Polski do programu bezwizowego (Visa Waiver Program).
Podkreślił, że rozszerzenie VWP jest elementem prezydenckiego pakietu imigracyjnego. "Z tego co słyszę z obu izb Kongresu, prawdopodobnie zostanie to też włączone do ponadpartyjnego projektu. Nie jest to jeszcze ostatecznie zdecydowane, ale w projekcie Senatu najprawdopodobniej to będzie" - powiedział. "Jesteśmy naprawdę blisko - dodał. - Teraz najważniejsze, by przekonać liderów Partii Republikańskiej, by oni przekonali tę małą mniejszość radykalnej prawicy", która jest przeciw.
Przyjęty i zaprezentowany w czwartek w Kongresie dokument jest sygnowany przez "The New Democrat Coalition", czyli grupę demokratycznych kongresmenów, w tym wielu byłych biznesmenów, którzy określają się jako umiarkowani i wspierający działania pobudzające wzrost gospodarczy. Podkreślają konieczność naprawy systemu imigracyjnego w USA. Nie tylko po to, by umożliwić 11 mln imigrantów nielegalnie żyjących w USA wyjście z cienia, ale też po to, by stworzyć skuteczny i uczciwy system oraz powstrzymać falę nielegalnej imigracji.
Jeden z postulatów dotyczy promocji legalnego handlu, podróży i turystyki. "Musimy zapewnić szybszy, bezpieczniejszy i skuteczniejszy system wydawania wiz turystycznych, by rozwiązać problem zatłoczonych głównych punktów wjazdowych do USA. Ale jednocześnie musimy rozszerzyć nasz program ruchu bezwizowego, by włączyć sojuszników" - czytamy. Kongresmeni przekonują, że doprowadzi to do rozwoju turystyki i handlu między USA i innymi państwami.
O tym, by przy okazji reformy prawa imigracyjnego doprowadzić do włączenia Polski do programu ruchu bezwizowego, mówił też wpływowy senator z Nowego Jorku, Demokrata Charles Schumer. Jest on członkiem ponadpartyjnej grupy prominentnych senatorów, która już w najbliższych dniach ma przedstawić swój projekt całościowej reformy. Wyjaśniał, że chodzi o włączenie do reformy zapisów z projektu ustawy o tworzeniu miejsc pracy poprzez rozwój ruchu turystycznego do USA (znanej jako JOLT). Ta zgłoszona w marcu (m.in. przez Quigleya) ponadpartyjna ustawa proponuje tak zmienić kryteria programu bezwizowego, by spełniała je Polska. Chodzi o zwiększenie z 3 do 10 proc. dozwolonego odsetka odmów wiz i nielegalnych przedłużeń pobytu w USA.
Według czwartkowych dzienników "New York Times" i "Washington Post" projekt całościowej reformy przygotowywany przez grupę ośmiu senatorów jest już niemal skończony. Zakłada on ostre warunki do spełnienia, zanim którykolwiek z 11 mln nielegalnych imigrantów żyjących w USA mógłby w długiej, przynajmniej 10-letniej procedurze uzyskać zieloną kartę, a następnie obywatelstwo. Przede wszystkim jednak Republikanie wymusili, by całą reformę uzależnić od uszczelnienia granicy z Meksykiem, na co Ministerstwo Bezpieczeństwa Krajowego dostałoby 3,5 mld dolarów w ciągu pięciu lat od przyjęcia ustawy, a gdyby to nie wystarczyło, to jeszcze dodatkowo 2 mld USD.
Perspektywa przyspieszenia reformy pojawiła się po listopadowych wyborach prezydenckich. Aż 7 na 10 Latynosów głosowało w nich na kandydata Demokratów Baracka Obamę. Wyciągając wnioski ze sromotnej porażki wyborczej, wielu Republikanów otworzyło się na reformę imigracyjną. Jednak znaczna część Republikanów, zwłaszcza tych związanych z Tea Party, wciąż uważa, że reforma przysporzy wyborców Demokratom i zachęci dalsze osoby do nielegalnego przyjazdu do USA.
Reforma imigracyjna to priorytet Obamy. Publicznie zapewniał też, że podpisze odpowiednią ustawę, by objąć Polskę programem ruchu bezwizowego. Chociaż już w poprzedniej kadencji przyjaźni Polsce kongresmeni zgłaszali projekty takich ustaw, nie były one nawet przedmiotem prac w odpowiednich komisjach Kongresu.
W środę pod Kapitolem demonstrowały dziesiątki tysięcy osób, głównie Latynosów, apelując do Kongresu o reformę prawa, która umożliwi nielegalnym imigrantom zalegalizowanie pobytu w USA. Prawo imigracyjne nie było w USA gruntownie zmieniane od prawie trzech dekad. Nie powiodły się nawet próby przyjęcia w 2010 roku ustawy zwanej "DREAM Act", która miała zalegalizować pobyt osób, które trafiły nielegalnie do USA jako dzieci wraz z rodzicami.
Z Waszyngtonu Inga Czerny